Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#58734

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia o kominiarzach.

Mieszkam w trzypiętrowym (razem z parterem cztery kondygnacje) bloku z wielkiej płyty zbudowanym w latach 80 ubiegłego wieku. Mieszkam tam na ostatnim piętrze od dwudziestu czterech lat.

Co roku jakoś tak koło wiosny odbywa się wizyta kominiarzy, którzy za pomocą jakiś tam ichnich przyrządów badają cug w kominach. Za każdym razem informuję ich, że gdy sąsiedzi coś gotują u siebie w kuchni (szczególnie jeden z nich coś smaży na starym zjełczałym tłuszczu i capi na całe moje mieszkanie), to u mnie w kuchni czuć te zapachy. Zaczyna się tłumaczenie Panów kominiarzy, że pewnie wiatr wiał nie w tę stronę co trzeba i zawiało do mojego komina, a to, że może komin za niski i nie ma cugu, tudzież inne historie. Na koniec obiecanki, że oni to sprawdzą i podpisik i do widzenia się z Panem.

Do następnego roku cisza. Kominiarzy nie zobaczysz aż do jesieni gdzie zjawiają się z kalendarzem od kominiarza i oczywiście co łaska.

Jakoś rok temu zdenerwowałem się i podniosłem temat na zebraniu wspólnoty. Wybuchła dyskusja i okazało się, że inni mieszkańcy ostatnich pięter mają podobne zapachowe
"odczucia". Podjęliśmy decyzję o zbadaniu sprawy. Zlecenie do kominiarzy o zbadanie wszystkich kanałów kominowych w całym bloku.

I tu piekielność.
Okazało się, że wszystkie mieszkania w danym pionie tak w kuchni, łazience i ubikacji (każdy w swoim pionie) idą jednym kanałem, tj. wszystkie mieszkania w pionie podłączone są do tego samego kanału pomimo, że kominy są cztery jak i cztery są kanały.
Zdziwienie Panów kominiarzy było wielkie, bo jeszcze z czymś takim się nie spotkali. Po moich zapewnieniach, że zgłaszałem to każdego roku stwierdzili, że nic o tym nie wiedzą.

Cóż nam pozostało? Wybijać nowe otwory w odpowiednich kanałach przypisanych do piętra (a glazura do sufitu) albo wdychać zapachy sąsiedzkich obiadków.

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 339 (379)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…