Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#58774

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kilka smaczków z szukania mieszkania.

1. Wynajęłam pokój u pewnego lekarza, z dwoma dziewczynami. Mieszkanie cudne - świeżo odremontowane, łazienka genialna, wszystko nowe i jeszcze pachnące nowością. Mebli JESZCZE nie ma, ale on przywiezie, bo jego córka ma meble, których chcą się pozbyć. No więc czekamy. Czekamy. Czekamy... Nie doczekałyśmy się. Ale przecież mówił, że ma stare meble w piwnicy, poprosiłyśmy o klucz, może weźmiemy te meble na mieszkanie. Hm... Nie, nie dadzą nam mebli z piwnicy. Bo nie. Za prawie 500 zł miesięcznie, każda miała w pokoju... łóżko. No i tyle. Jedna półka w kuchni, pojedyncza płyta indukcyjna.

Dzwonimy, kiedy będą meble, bo znudziło nam się życie na walizkach za taką kasę. Będą, on przywiezie. Kiedy? Pip, pip, pip. No cóż - jeśli nie przywiezie mebli, to się wyprowadzamy. Został o tym fakcie poinformowany oczywiście, i stwierdził, że "studenci to wolą ze swoimi meblami się wprowadzać!". No tak, przecież wożę swoje meble po całej Polsce!

Potrzebowałyśmy klucza do skrzynki na listy, zamówiłam coś na Allegro, i chciałam po prostu wyjąć ze skrzynki. Nie da nam, bo tam przychodzi jego korespondencja (a to nie łatwiej na swój adres, tylko taki na drugim końcu miasta?). Przecież nie będziemy czytać listów tego kolesia! Nie, on klucza nie da, jak przyjedzie to nam skrzynkę otworzy, albo PRZY OKAZJI weźmie naszą pocztę. Mimo próśb, klucza nie chciał dać. No cóż, dzwoniłyśmy wszystkie 3 razy dziennie, żeby przyjeżdżał i sprawdzał skrzynkę, "bo chyba coś przyszło, ale nie widzę dokładnie".

2. Szukamy innego mieszkania (bo mebli nie ma i nie będzie. Idealna lokalizacja, cena odpowiednia (poniżej 1000), trzy pokoje. Pani mówi, że mieszkanie wymaga odświeżenia, ale stan dobry. Poszłyśmy obejrzeć. Wybita szyba, ściany pomazane, na podłogach powybrzuszane panele, śmierdziało zgnilizną, potem, wilgocią, starymi ludźmi... no jednym słowem obrzydlistwo. Odpowiedź pani na stwierdzenie, czy to jest stan dobry i do lekkiego odświeżenia? "Hehehe, no, bo ja to mam szóstkę dzieci, hehehe, no i wiadomo jak to jest, hehehe, nie upilnujesz wszystkiego".

Pytamy w takim razie o cenę mieszkania wraz z rachunkami i kaucję. Mieszkanie 1000 odstępnego, 500 za czynsz, 300 zł za rachunki, plus 2 tysiące kaucji. Na głowę. Bezzwrotnie. Podziękowałyśmy.

3. Mieszkanie w samym centrum miasta, przepiękne, przedwojenne. W jednym pokoju fortepian, mieszkanie duże, przestronne, tanie... No nic, tylko brać. Niestety, na weekendy przyjeżdżają dzieci pani, więc my i nasze rzeczy mamy się wynosić na każdy weekend. Oprócz tego pani będzie co tydzień robić inspekcje. Oczywiście nie zapowiadając się, bo jak się zapowie, to posprzątamy, a jak nie zapowie, to będzie widzieć "jak dbamy o mieszkanie". W ogóle, nie życzy sobie, żeby ktokolwiek obcy przebywał po 20 w mieszkaniu, cisza nocna o 22 i jeśli będzie za głośno, to sąsiedzi doniosą.

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 462 (520)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…