Urząd Skarbowy - jak wiele innych instytucji i firm, przyjmuje do siebie stażystów wysłanych przez Urząd Bezrobotnych (mianujący się Urzędem Pracy).
Zasada jest taka, że do instytucji tego typu (czyli np. też sąd) przyjmuje się wyłącznie ludzi o czystej kartotece.
Siedzi sobie jeden z nowych narybków na tzw. okienkach przy porządkowaniu jakichś dokumentów - ksero czy inne "kopertowanie" ważnych danych. Ważne - stażyści mają pozakładane konta do programów, na których pracują - każdy program to dostęp do tysięcy wrażliwych i to bardzo danych obywateli danego regionu.
Jedna z petentek przygląda się narybkowi, przygląda i zaniepokojona pyta pana w informacji czy może z kimś od stażystów porozmawiać. Przychodzi pani kadrowa. Po krótkiej rozmowie z petentką, potem po rozmowie telefonicznej z kimś z Urzędu Bezrobotnych okazało się, że skierowali na staż do skarbówki chłopaczka, który miał już jakieś wyroki w zawiasach. Dwa. Za kradzieże. Ktoś w PUP najwyraźniej przeoczył tą jakże ważną informację...
Wyobraźcie sobie, jakie dane ma do wglądu stażysta i co może z tym zrobić...
Zasada jest taka, że do instytucji tego typu (czyli np. też sąd) przyjmuje się wyłącznie ludzi o czystej kartotece.
Siedzi sobie jeden z nowych narybków na tzw. okienkach przy porządkowaniu jakichś dokumentów - ksero czy inne "kopertowanie" ważnych danych. Ważne - stażyści mają pozakładane konta do programów, na których pracują - każdy program to dostęp do tysięcy wrażliwych i to bardzo danych obywateli danego regionu.
Jedna z petentek przygląda się narybkowi, przygląda i zaniepokojona pyta pana w informacji czy może z kimś od stażystów porozmawiać. Przychodzi pani kadrowa. Po krótkiej rozmowie z petentką, potem po rozmowie telefonicznej z kimś z Urzędu Bezrobotnych okazało się, że skierowali na staż do skarbówki chłopaczka, który miał już jakieś wyroki w zawiasach. Dwa. Za kradzieże. Ktoś w PUP najwyraźniej przeoczył tą jakże ważną informację...
Wyobraźcie sobie, jakie dane ma do wglądu stażysta i co może z tym zrobić...
Ocena:
441
(543)
Komentarze