O motórzystach.
Sam jeżdżę motocyklem ale to co wczoraj mnie spotkało, przerosło moje pojęcie o ludzkiej bezmyślności.
Dochodziła godzina 19 już się zaczynało ściemniać, do tego niebo zachmurzone i pada. Dojeżdżam do miejsca docelowego, jest w połowie górki, dalej droga skręca, widoczność ograniczona, mam lewoskręt. Patrzę na wprost - z góry nic nie jedzie, szybko w lusterko – nikt nie wyprzedza. Już miałem wykonać manewr, ale patrzę jeszcze raz na wprost i DEP po hamulcach!
Gość na motocrossie przemknął obok jak gdyby nigdy nic.
BEZ świateł, BEZ odblasków, ubrany na SZARO-BURO, do tego CZARNY motor. Był to typowy młodzik na motocrossie, który wracał z leśnych przygód. Myślałem, że mnie krew zaleje jak sobie pomyślałem, że mogłem mu wyjechać i chłopaka połamać albo nawet zabić.
Mi samemu się marzy cross ale do jasnej Anielki, tak ciężko jest kupić zwyczajną lampkę rowerową? Już nie mówię o pełnym oświetleniu czy przyczepce za samochodem, ale chociażby głupi odblask...
Sam jeżdżę motocyklem ale to co wczoraj mnie spotkało, przerosło moje pojęcie o ludzkiej bezmyślności.
Dochodziła godzina 19 już się zaczynało ściemniać, do tego niebo zachmurzone i pada. Dojeżdżam do miejsca docelowego, jest w połowie górki, dalej droga skręca, widoczność ograniczona, mam lewoskręt. Patrzę na wprost - z góry nic nie jedzie, szybko w lusterko – nikt nie wyprzedza. Już miałem wykonać manewr, ale patrzę jeszcze raz na wprost i DEP po hamulcach!
Gość na motocrossie przemknął obok jak gdyby nigdy nic.
BEZ świateł, BEZ odblasków, ubrany na SZARO-BURO, do tego CZARNY motor. Był to typowy młodzik na motocrossie, który wracał z leśnych przygód. Myślałem, że mnie krew zaleje jak sobie pomyślałem, że mogłem mu wyjechać i chłopaka połamać albo nawet zabić.
Mi samemu się marzy cross ale do jasnej Anielki, tak ciężko jest kupić zwyczajną lampkę rowerową? Już nie mówię o pełnym oświetleniu czy przyczepce za samochodem, ale chociażby głupi odblask...
motórzysta
Ocena:
493
(555)
Komentarze