Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#59513

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Spędzamy z mężem i bąblami majówkę u teściowej. Wiecie - świeże, zdrowe powietrze, z dala od zgiełku wielkiego miasta. Zajmujemy się głównie wylegiwaniem w ogrodzie i na tarasie, więc spacery po krzywych chodnikach uważam za zbędne. Jak tylko zeszłam rano na śniadanie, teściowa, zanosząc się śmiechem, opowiedziała mi zabawną sytuację. Wpadła do niej chwilę wcześniej sąsiadka "na kawkę" i rzecze w te słowa:

- Pani najmłodszy z żoną zjechał?
- A zjechał.
- A wie pani my to mu tak współczujem...
Teściowa zapytała dlaczego, a sąsiadka konspiracyjnym szeptem:
- No te dzieci ich przecież...

Dalsze śledztwo teściowej ujawniło, że podobno nasi chłopcy są "mocno niedorozwinięci". Nie dość, że praktycznie warzywka to też zdeformowani. Ale najlepszy jest powód tej plotki. Otóż druga sąsiadka wymyśliła, że skoro nie wyszliśmy pierwszego dnia na spacer, żeby każdemu w sąsiedztwie nasze dumy pokazać, to nie mamy być z kogo dumni. Reszta to wynik jej dedukcji godnej samego Sherlocka Holmesa.

Nie wiem jak Wy, ale ja uważam, że z taką wyobraźnią powinna robić karierę jako autorka kryminałów.

sąsiedzkie koło plotkarskie

Skomentuj (34) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 774 (918)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…