Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#59828

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Witam i z gory przepraszam za brak polskich znakow. Historia lolachan o chciwym taksowkarzu przypomniala mi sytuacje ktora miala miejsce niecaly rok temu na warszawskim lotnisku Okecie. Ale od poczatku.
1 pazdziernika zeszlego roku wracalam sobie radosnie z wakacji, ktore spedzalam w USA, a dokladnie na Florydzie. Co istotne, mialam za soba ok. 20-godzinna podroz trzema roznymi samolotami, wobec tego bylam mocno zmeczona i marzylam jedynie o cieplej kapieli i lozku. W Warszawie postanowilam zatrzymac sie u kolezanki na Ochocie i dopiero na drugi dzien wyjechac do rodzinnej miejscowosci oddalonej od stolicy jakies 150km. Musze przyznac, ze raz na jakis czas bywam w Warszawie i wiem mniej wiecej jak sie po niej poruszac, wiadomo, ze nie jestem az tak "oblatana" jak rodowity Warszawiak, ale mniej wiecej ogarniam ile wyniesie mnie taksowka z lotniska na Ochote a ile na Prage. To tyle slowem wstepu.
Po wyladowaniu na Okeciu i odbiorze bagazu skierowalam sie do wyjscia w celu zlapania taksowki do kolezanki. Z powodu wczesnej pory nie chcialam jej bowiem ciagnac na lotnisko tylko po to aby pomoc mi zapakowac walizki do auta. Niech sobie pospi bidula :) mocno zmeczona, zaspana i obladowana po pachy sunelam powolutku w strone wyjscia, kiedy przypomniala mi sie ze w portfelu z gotowki posiadam jedynie obca walute. Zaczelam wiec rozgladac sie za jakims bankomatem, poniewaz w kantorze lotniskowym mieli dosc niekorzystny kurs. Wtedy podszedl do mnie ON. Pan mniej-wiecej 50 letni zapytal czy nie potrzebuje pomocy w postaci taksowki. Nawet sie ucieszylam, wszak tego wlasnie potrzebowalam, ale poinformowalam pana, ze najpierw musze znalezc bankomat, gdyz posiadam tylko $ i nie bede miala czym mu zaplacic no I ogolnie potrzebuje gotowki. Pan powiedzial wtedy ze nie ma sprawy on moze po drodze znalezc jakis kantor lub bankomat, bo tu na lotnisku to niestety bankomatu nie ma. Wtedy zapalila mi sie czerwona lampka po raz pierwszy. Mowie mu zatem ze to niemozliwe, na lotnisku musi byc bankomat, sama s niego korzystalam, ale z uwagi na zmeczenie nie pamietam gdzie. Na to pan mi odpowiada, ze to po drugiej stronie lotniska, ze daleko, ze on pomoze, a w ogole to umowmy sie tak (?) ze ja mu zaplace w $. Spytalam wobec tego ile by chcial tych $, na co on uslyszywszy adres stwierdzil, ze 30$ bedzie spoko. Ja mimo rozespania robie szybki rachunek i w sekunde zapala mi sie druga czerwona lampka. Zaraz. Hola. 90zl za przejazd na Ochote? Jeszcze mnie nie pogielo, jestem serio w Warszawie czy jeszcze w NYC? Cos mnie tknelo i podeszlam do stojacej nieopodal pani bedacej pracownikiem lotniska ispytalam o najblizszy bankomat. Byl po drugiej stronie korytarza. Panu oczywiscie podziekowalam. Ta sytuacja obudzila mnie bardziej niz pora na kawa. Po wyplaceniu gotowki te sama pania poprosilam o skierowanie do lotniskowych taksowek, co powinnam byla zrobic na samym poczatku, Jednak moja uspiona czujnosc spowodowana wyczerpaniem omal nie wpedzila mnie w male co prawda, ale Jednak straty finansowe. Powiedzcie mi Kim trzeba byc aby w taki sposob wykorzystywac ludzi? Nie mowie, ze takie rzeczy tylko w Polsce, Bo za granica tez wiele razy chciano mnie oszukac, ale do czego czlowiek moze sie posunac zeby tylko zdobyc kase? Brak slow.

Za taksowke lotniskowa zaplacilam 40zl razem z 25% napiwkiem

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 59 (217)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…