Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#60106

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jakiś czas temu firma mojej kuzynki i jej męża zaczęła podupadać. Mimo ich wysiłków nie udało jej się uratować Na wiosnę tego roku musieli ją zlikwidować. Mąż kuzynki dość szybko znalazł pracę, ona zacznie od września, niestety czeka ich przysłowiowe zaciskanie pasa bowiem i dochody będą znacznie mniejsze i mają do spłacenia spore zadłużenie powstałe w trakcie prób utrzymania firmy.
Ze względu na sytuację w jakiej się znaleźli przypuszczałam, że kuzynka będzie chciała pojechać z dziećmi na wakacje do mojego ojca, który mieszka w atrakcyjnej turystycznie miejscowości, lub skorzystać z jego mieszkania nad morzem Czarnym. Niestety żadna z tych opcji nie wchodziła w grę i wiedziałam, że będę musiała jej odmówić. Gryzło mnie to bardzo, bo kuzynkę lubię, a na dodatek jej rodzina nigdy nie nadużywała naszej gościnności. Moich rodziców raczej odwiedzali niż przyjeżdżali do nich na wczasy, w Bułgarii byli 2 razy i to raptem na kilka dni. Najbardziej szkoda było dzieci – nie ich wina, że sytuacja się tak skomplikowała, a całe lato w Katowicach do najprzyjemniejszych nie należy. Czułam się też zobowiązana wobec kuzynki - w obu miejscach moi rodzice chętnie przyjmowali rodzinę i przyjaciół, a teraz kiedy ona potrzebowała pomocy i naszej gościny nie mogliśmy tego jej zaoferować.
Podczas rozmowy z mężem doszliśmy do wniosku, że przecież możemy zabrać ich ze sobą do Gruzji, w której planujemy urlop – dzieciakom zafundujemy wakacje, kuzynce jeśli będzie chciała jechać z nami „pożyczymy” pieniądze. Gdyby miały jechać same dzieci to żaden problem - ja i tak muszę przerwać urlop na kilka dni więc po tygodniu przyleciałabym z nimi od Polski i wróciła później. Cierpliwie czekałam, aż sama podniesie temat wakacji i zapyta o możliwość spędzenia ich na wybrzeżu czy w górach. Wtedy dopiero złożyłam jej propozycję.
Byłam przygotowana na pewne obawy ze strony kuzynki. Mimo że Gruzja jest ostatnio jest dość mocno promowana i największe polskie biura podróży od jakieś czasu organizują w niej wczasy wiele ludzi postrzega ją dość stereotypowo i po prostu nie wie czy tam jest bezpiecznie, czy są ratownicy na plażach, czy w hotelach panuje odpowiedni poziom higieny itd. Natomiast nie byłam kompletnie gotowa na to co się stało. Otóż kuzynka w trakcie rozmowy dostała ataku histerii, za który powinna dostać Oskara, w takcie którego dowiedziałam się, że chcę ją upokorzyć, na Kaukaz jeżdżą tylko dziady i biedne studencioki. Oskarżycielsko zapytała mnie też co jej dzieci powiedzą po powrocie do szkoły? że były w Gruzji na wakacjach? Na koniec dodała, że propozycja byłaby wspaniała, gdyby chodziło o kraje typu Hiszpania, Włochy lub Portugalia i jeśli zmienimy kierunek ona chętnie się zgodzi, a tak nie ma mowy.
Przeczekałam atak cierpliwie usprawiedliwiając go w myślach jej ostatnimi przeżyciami i dałam jej dwa dni do namysłu.
Jeśli kuzynka szybko nie ochłonie to jej dzieci stracą szansę na fajne wakacje na plażach Adżarii i możliwość zobaczenia jednego z najciekawszych krajów świata, a wszystko przez to że mamusi coś się w główce uroiło.

wakacje

Skomentuj (64) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 135 (413)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…