Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#60146

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Chciałam już jakiś czas temu opisać swoją piekielną przeprawę z pocztą polską, chyba więc stało się dobrze, że tego nie zrobiłam, bo jest ciąg dalszy.

Kilka miesięcy temu wygrałam konkurs, nagrodą był zestaw kosmetyków. Z uwagi na posiadanie dziecka, w domu jestem cały czas. Tego dnia wychodziłam na spacer, a w skrzynce zastałam awizo. Na drugi dzień na poczcie dowiedziałam się, że przesyłki u nich nie ma, ale miłe panie zadzwonią do listonoszki (żadna z niej listonoszka, po prostu na moje oko gówniara, która roznosi listy) i mnie powiadomią, ale niech będę tak miła i napiszę na odwrocie awiza swój numer telefonu. ( mój błąd!). Kilka dni cisza, w końcu sama postanowiłam zadzwonić na pocztę. Tam nie wiedzą o co chodzi, kierowniczki nie ma, ale jak zostawię numer to oddzwonią. Jasne, że nie oddzwoniły. Kolejny dzień i trafiam na kierowniczkę, ta samą, przy której zapisywałam numer przy pierwszej wizycie. Ona nic nie pamięta, jakie awizo? Noż kur..de.

Przesyłka nie miała żadnego numeru nadania, skontaktowałam się z firmą, która stwierdziła, że nic do nich nie wróciło, czyli przesyłka się rozpłynęła... Skarga do pp nic nie wniosła, mimo, że przesłałam im korespondencje z firmą, która dała potwierdzenie, że przesyłka od nich wyszła. Pamiętacie awizo? Tak, głupia wtedy zostawiłam z numerem telefonu,a panie z poczty zgodnie stwierdziły, że nic takiego nie miało miejsca, a jako, że są one długoletnimi pracownicami, to one mówią prawdę, a ja sobie zmyślam, jednak nadal mają nadzieję, że będę ich klientką itd. itp. Nic nie mogłam zrobić więcej oprócz wylania żali na lokalnym forum na pracownice i roznosicielkę. Okazało się, że inni mieszkańcy mieli podobne problemy i wtedy się zaczęło...

Mimo, że staram się nic nie zamawiać pp, to jednak przychodzą do mnie przesyłki za ich pośrednictwem. W skrzynce zawsze zastaję awizo, mimo, że jestem w domu. W skrzynce nie ma awiza, choć czekam na list, list polecony jest na poczcie, mam problem z jego odebraniem, bo nie mam awiza - jest to złośliwość pań, z którymi miałam na pieńku, ponieważ awizo jest zawsze tylko informacyjne, na podstawie danych z dowodu powinny wydać przesyłkę. Poszła kolejna skarga do centrali, do dziś bez odpowiedzi. Jestem już pewna, że jest to wszystko robione po złośliwości. Czara goryczy przelewa się, kiedy przychodzą do mnie uszkodzone paczki, przesyłki nierejestrowane, każda jedna pootwierana, rozerwana, wciśnięta do skrzynki, jednak z całą zawartością (myślę, że jednak roznosicielka nie pokusiła się na próbki zupek, kaszek i mleka dla niemowląt). Awiza nadal zastaję w skrzynce, już mnie to powoli zaczyna męczyć. Aktualnie, po ostatniej sytuacji, kiedy wyciągnęłam półotwarte pismo z banku poluję na roznosicielkę. Napisałam kolejną skargę, dołączyłam zdjęcia każdej uszkodzonej przesyłki, opisałam każde zdarzenie i czekam już 2 tygodnie na odpowiedź.

Nie wiem co mogę z tym zrobić, jest to ewidentna zemsta na mojej osobie. Jakieś rady?

poczta

Skomentuj (31) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 370 (482)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…