Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#60227

przez (PW) ·
| Do ulubionych
W pracy korzystam z parkingu podziemnego. Brama jest otwierana pilotem, ale żeby ją otworzyć i wjechać muszę na parę sekund zatrzymać się na chodniku. Zawsze jednak zostawiam wystarczająco dużo miejsca, aby - zanim brama się otworzy - ktoś mógł przejść, a nawet przejechać z wózkiem.

Dziś było tak samo, jednak czekając na otwarcie się bramy nagle zauważyłam, że staje przede mną pani na rowerze. Widziałam, że coś do mnie mówi, ale w samochodzie grało radio, więc niewiele usłyszałam. Wyglądało to na ton mocno napastliwy. Kobieta zaczęła grozić mi pięściami, a po chwili niemal wlazła na maskę samochodu i dalej nadawała, chociaż w tym czasie już dwa razy wjechałabym do środka, bo brama stała otwarta.
Otworzyłam więc okno, żeby panią szanowną przeprosić i poprosić o odsunięcie się chociaż na moment, ale nagle okazało się, że mam obrońcę w postaci zażywnego taksówkarza, który parkował tuż obok. Pierwsze, co do mnie doleciało przez otwarte okno, rozbawiło mnie i rozczuliło tak, że jeszcze długo nie będę kląć na taksówkarzy na drodze:

- Ona wjeżdża, rusz tyłek i zamknij jadaczkę! Czego się dziewczyny czepiasz, ty FRĘDZLU?!

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 609 (697)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…