Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#60299

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Wczoraj byłam na pierwszej, oficjalnej kolacji u rodziców mojego chłopaka. Właściwie ojca i macochy (mój chłopak za każdym razem podkreśla, że ona nie jest jego matką, więc też to zaznaczyłam). Cała ta kolacja była wymysłem kobiety, bo jakby nie było widziałyśmy się już kilka razy oraz rozmawiałyśmy ze sobą.

Kilka dni wcześniej zostałam zapytana o to, czy jest coś czego nie lubię lub nie mogę zjeść. Zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że mam alergię na wszystkie suszone owoce (rodzynki, morele, figi, śliwki, daktyle, banany itp.). Pytanie to została zadane, ponieważ macocha stwierdziła, że ma to być "wykwintna kolacja na cześć naszego związku" i chce uniknąć jakiejkolwiek wpadki.

Koniec końców w trójkę (mój chłopak, jego tata i ja) zjedliśmy pizzę. Dlaczego??

Przystawka - polędwiczki w sosie z dodatkiem suszonych moreli.
Danie główne - schab ze śliwką. Oczywiście suszoną.
Deser - serniczki z musem malinowym oraz..... rodzynkami.

Skomentuj (46) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 778 (890)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…