-Pani Joanna!
[cisza]
-Pani Joanno...!
[kilkanaście minut później]
Jedna pielęgniarka zwracając się do drugiej, siedzi i kiwa głową z niedowierzania:
-Nic mnie już nie zaskoczy. 17-letnia dziewczyna [pani Joanna] właśnie została przyjęta na oddział, a nigdzie jej nie ma. Został jej założony wenflon. Miałam właśnie dzwonić na policję. Zadzwoniłam jednak na podany numer. I wiesz co? dziewczyna pojechała do Tesco na zakupy i powiedziała, że wróci... mam nadzieję.
Wróciła po prawie godzinie.
Zobaczone i podsłuchane dzisiaj na SORze.
[cisza]
-Pani Joanno...!
[kilkanaście minut później]
Jedna pielęgniarka zwracając się do drugiej, siedzi i kiwa głową z niedowierzania:
-Nic mnie już nie zaskoczy. 17-letnia dziewczyna [pani Joanna] właśnie została przyjęta na oddział, a nigdzie jej nie ma. Został jej założony wenflon. Miałam właśnie dzwonić na policję. Zadzwoniłam jednak na podany numer. I wiesz co? dziewczyna pojechała do Tesco na zakupy i powiedziała, że wróci... mam nadzieję.
Wróciła po prawie godzinie.
Zobaczone i podsłuchane dzisiaj na SORze.
rozgarnięci pacjenci ;)
Ocena:
526
(570)
Komentarze