Lecznica weterynaryjna. Wbiega kobieta niosąc bezwładnego średniego psa. Weterynarz mógł tylko stwierdzić zgon.
Co się stało? Kobieta poszła sobie z pieskiem do sklepu. Psa zostawiła przywiązanego do słupka. Słupka oddzielającego chodnik od parkingu. Któryś kierowca wrócił z zakupów i najzwyczajniej w świecie ruszył, przejeżdżając po psie, który położył się w jedynym dostępnym cieniu - pod samochodem, a konkretniej - pod kołem, bo na tyle starczyła mu smycz...
Co się stało? Kobieta poszła sobie z pieskiem do sklepu. Psa zostawiła przywiązanego do słupka. Słupka oddzielającego chodnik od parkingu. Któryś kierowca wrócił z zakupów i najzwyczajniej w świecie ruszył, przejeżdżając po psie, który położył się w jedynym dostępnym cieniu - pod samochodem, a konkretniej - pod kołem, bo na tyle starczyła mu smycz...
Ocena:
459
(583)
Komentarze