Odbieram telefon, numer nieznany, ale nie zastrzeżony.
-Jaśka? Słyszysz? JAŚKA!
Nijak Jaśka się nie nazywam, więc odpowiadam, że to pomyłka. Ale nie, dzwoniąca kobieta, sądząc po głosie starsza wiekiem, uznaje, że mam problemy z tożsamością swoją i swojej rodziny, ponieważ Jaśka to moja babcia i ja nie pozwalam jej rozmawiać ze znajomymi. Wyrodna wnuczka. Grzecznie wyjaśniam, że żadna babcia ani prababcia tak się nie nazywa i że to z całą pewnością pomyłka. Kobieta rozłączyła się.
Nic, normalna pomyłka, zdarza się. Prawda?
Prawda. Ale nie co tydzień przez miesiąc z żądaniem, żeby ‘Dać do telefonu babci’. W końcu już nawet nie tłumaczyłam tylko się rozłączałam, ale wtedy telefon dzwonił bez przerwy.
Skończyło się dopiero gdy zirytowana ciągłym brzęczeniem telefonu odebrałam go ze słowami:
- Tu wilk. Babcia zjedzona.
Godzina irytacji dobrze wpływa na kreatywność, a mnie już nie męczyły więcej takie telefony.
-Jaśka? Słyszysz? JAŚKA!
Nijak Jaśka się nie nazywam, więc odpowiadam, że to pomyłka. Ale nie, dzwoniąca kobieta, sądząc po głosie starsza wiekiem, uznaje, że mam problemy z tożsamością swoją i swojej rodziny, ponieważ Jaśka to moja babcia i ja nie pozwalam jej rozmawiać ze znajomymi. Wyrodna wnuczka. Grzecznie wyjaśniam, że żadna babcia ani prababcia tak się nie nazywa i że to z całą pewnością pomyłka. Kobieta rozłączyła się.
Nic, normalna pomyłka, zdarza się. Prawda?
Prawda. Ale nie co tydzień przez miesiąc z żądaniem, żeby ‘Dać do telefonu babci’. W końcu już nawet nie tłumaczyłam tylko się rozłączałam, ale wtedy telefon dzwonił bez przerwy.
Skończyło się dopiero gdy zirytowana ciągłym brzęczeniem telefonu odebrałam go ze słowami:
- Tu wilk. Babcia zjedzona.
Godzina irytacji dobrze wpływa na kreatywność, a mnie już nie męczyły więcej takie telefony.
telefoniczna pomyłka
Ocena:
518
(560)
Komentarze