Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#61394

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kawiarnia samoobsługowa.
Pełnię funkcje kierownika zmiany. Godzina 19 wybiła, było dosyć spokojnie także ogarniamy lokal. Po chwili z toalety prosto do baru podchodzi klient niosąc telefon komórkowym - ktoś zostawił. Akurat w kawiarni była jeszcze dziewczyna, która w toalecie była przed tym Panem, także zguba szybko odnalazła swojego właściciela.

Muszę tutaj zaznaczyć, że najpierw zapytałam kobiety czy nie zostawiła telefonu i przezornie zapytałam jaki model i kolor. Zresztą miałam pewność, że należał do niej - ruch był niewielki, a chwilę wcześniej koleżanka była obadać toaletę dla klientów. Dziewczyna podziękowała i wyszła. Tutaj historia mogłaby mieć swój niezbyt piekielny koniec ale..

Chwilę później kolejna osoba przynosi z toalety kolejną zgubę - kartę płatniczą. W takich przypadkach zazwyczaj upewniamy się, że na sali nie ma właściciela karty (jeśli ktoś się zgłasza, mamy obowiązek oczywiście wylegitymować domniemanego właściciela). Jeśli jednak właściciel karty wyszedł, musimy zadzwonić do banku i zgłosić zgubienie karty. W takim przypadku karta jest od razu blokowana przez pracownika banku oraz zleca on złamanie bezużytecznej już karty.
Myślałam nawet, że dziewczyna wróci po kartę szybko i nie będzie zadowolona z mojego obowiązku ale cóż zrobić.
Dużo się nie pomyliłam.

Dziewczyna wróciła i zrobiła wielką awanturę, że ma zablokowaną kartę, że ja niedouczona! złamałam jej kartę i co ona ma teraz zrobić. Moje próby wytłumaczenia jej, że takie są procedury i nie musi się martwić, że ktoś mógłby wykorzystać jej pieniążki zostały przekrzyczane. W końcu jedna z klientek stojących w kolejce zwróciła histeryczce uwag mówiąc, że powinna się cieszyć, że karta została zablokowana tym bardziej, że sama ją zostawiła, a nie robić sceny.

A tak dla smaczku:
1) Toalety z wiadomych przyczyn nie są objęte monitoringiem - klient wcale nie musiał oddawać nam znalezionej karty i nikt by się nie zorientował.
2) Pani obrażalska przypomniała sobie o karcie dopiero wieczorem dnia następnego- nie zadzwoniła nawet zorientować się czy znaleziono kartę.
3) Rzeczona karta była zbliżeniowa :)

Dno i kilometr mułu :)

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 539 (617)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…