Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#61851

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Przy sklepie w mojej miejscowości stał sobie plac zabaw dla dzieci. Kilka ładnych lat temu Gmina szarpnęła się na wydatek i zrobiono ładny plac zabaw - huśtawki, drabinki, piaskownica, zjeżdżalnia... Okoliczne maluchy często tam przesiadywały.

Ale wszystko co dobre ma swój koniec. Niedawno w jednym z pobliskich domów odbył się zlot "młodzieży bydlęcej" pod mylącą nazwą "osiemnastka".

W zasadzie całą noc mieliśmy "w plecy" - pijana w sztok młodzież płci obojga biegała po okolicy rycząc, bijąc się, kłócąc, śpiewając, rzucając butelkami itp. Policja? Owszem była dwa razy, po każdej wizycie stróżów prawa następował kilkunastominutowy spokój by znowu przerodzić się w "wesołą zabawę". Potem chyba dali sobie spokój. I tak do rana.

Co się okazało rano? Nie wiem ile trzeba mieć siły i zawziętości, żeby tak zdemolować plac zabaw. Huśtawki - poprzewracane, siedziska połamane. Zjeżdżalnia - wywrócona i połamana (skakali po niech chyba). Piaskownica - pełna potłuczonych butelek.

Po prostu - wykształcona i obyta młodzież z miasta, raczyła odwiedzić młodzież ze wsi (mieszkam na wsi) i pokazać jej jak się bawi w "wielkim świecie" i jak się dziś urządza imprezy.

Policja wezwana następnego dnia oczywiście nic nie stwierdziła.

wandalizm

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 597 (685)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…