Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#62630

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Raz, kiedyś (wpis się zdarza)

Kilka dobrych lat temu to mój rozsądny i kulturalny (T)ata okazał się piekielny.

Szliśmy we dwójkę ulicą Piotrkowską w Łodzi. Był to czas "inwazji" pseudocyganów - żebraków. Do ojczulka przypadła śniada (K)obieta w średnim wieku i skamle:
(K) Panie, trochę piniążków drobnych, daj, daj!
(T) Nie, dziękuję, już mam.

Może się to wydawać nawet bardziej chamskie niŻ piekielne, ale pseudocyganie byli w tamtym czasie istną plagą, zwłaszcza w centrum miasta. Przejście dwóch przecznic bez oganiania się od chorych/biednych/bezdomnych/samotnych matek/sierot itp. było niemożliwe.

UĆ?

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -9 (23)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…