Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#62760

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Nienawidzę się spóźniać.
Dziś niestety spóźniłem się do pracy, a wszystko przez drobną kolizję koło przystanku autobusowego. Pan w jasnym Volvo zwolnił obok rzeczonego przystanku, aby przepuścić na pasach jakichś ludzi. W tym czasie drugi pan w ciemnym BMW wjechał prosto w Volvo.
Tu dodam, że o winie kierowcy Volvo nie może być mowy. Nie było to gwałtowne hamowanie, manewr zaczął już wcześniej. Po kolizji, BMW wyminęło Volvo i uciekło w siną dal. Piekielne, prawda?

Ale jakim skończonym debilem trzeba być, żeby w tym momencie wysiąść z Volvo, wyjąć telefon, zadzwonić na policję i tyle. Pan z Volvo nie zjechał z drogi, skutecznie tamując ruch (a o tej godzinie jest dosyć spory). Następnie wyjął papierosa, usiadł na ławce na przystanku i zaczął palić. Na moją uwagę, że mógłby chociaż wjechać w zatoczkę na przystanku zareagował krótkim, acz treściwym spie***. Następny próbował wielki jak szafa facet, który ujął to nieco mniej grzecznie niż ja. Kierowca wzruszył ramionami i stwierdził, że "policja jest w drodze, więc jak nie chcesz odpowiadać za napaść to się odp***". Szafa mruknął coś, że jakby nie zawiasy to inaczej byśmy pogadali. Cała farsa trwała jakieś 25 minut. W tym czasie droga w "moim" kierunku była niemal całkowicie nieprzejezdna, toteż autobusu nie uświadczyłem.

Przyjazd policji był bardzo miłym zakończeniem tego incydentu. Pan dostał mandaty za:
-Utrudnianie ruchu innym użytkownikom dróg (albo jakoś tak);
-Palenie na przystanku;
-Przeklinanie w miejscu publicznym;
-Niewłaściwe zabezpieczenie miejsca wypadku (z pierwszego punktu pan próbował się wybronić, że to nie kolizja, ale wypadek i chyba plecy mu się uszkodziły i w ogóle to jak go boli teraz. Tylko zapomniał włączyć awaryjnych i wystawić trójkąt);
-Zaśmiecanie miejsca publicznego (pety wyrzucał na chodnik przed siebie, o czym skwapliwie doniósł policji szafa);
Ile łącznie wyszło złotych i punktów nie wiem, bo wysokość ustalali już w radiowozie.

Co do czasu przejazdu policji, to niestety panowie jechali właśnie zakorkowaną stroną jezdni, więc nic dziwnego, że tak mocno się wkurzyli. Sami mu powiedzieli, że taką trasę normalnie robią poniżej 10 minut, nawet w godzinach szczytu.

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 487 (565)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…