Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#62837

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Wystawiam "paczkę ubrań" na allegro. Są to ubrania, ładne, niezniszczone, zadbane, bez śladów użytkowania. W większości byłam tylko raz. Sukienki, spodnie, bluzki, bluzy, spódnice, nawet płaszcz zimowy, który dostałam w prezencie i nie polubiłam się w nim, nówka sztuka, nie śmigana.
Cena która mnie interesowała to 300 zł za wszystko, bez kupowania na sztuki.
Wystawiłam więc na OLX, zrobiłam dokładne zdjęcia i opisy ubrań.

Odezwała się do mnie pewna dziewczyna, i pisze tak (pisownia oryginalna):

"witam jestem samotną matką. mój synek ma rok a ja 17. W zwiąsku z tym że dużo mnie utrzymanie syna nie stać mnie na nowe ubrania i inne przyjemności. Zwracam się do pani z proźbą o charytatywne danie mi ubrań"

Odpisałam:

"Nie wiem, czy Pani nie zauważyła, ale moja aukcja ma konkretnie określoną cenę. Nie interesuje mnie oddawanie ubrań charytatywnie. Jeśli jednak postanowię je komuś przekazać za darmo, to będzie pani pierwszą osobą do której się zgłoszę. Pozdrawiam".

Myślałam, że dziewczę mam z głowy, więc czekam na kolejne maile (nigdy nie podaję telefonu w ogłoszeniach)
Następnego dnia, jak zwykle przeglądam maila, patrzę, i znów wiadomość od Dziewczęcia.

"Ale proszę pani ja mam małe dziecko prosze mnie zrozumieć. Niemam pieniędzy żeby pani zapłacić tyle. Naprawde niema pani serca. Mam synka który kosztuje mnie dużo a rodzice mi nie dają pieniedzy. Nawet nie pracuje bo mam dziecko"

Odpisałam jej mniej grzecznie.

"Proszę Pani, czy to moja wina że ma Pani dziecko? Nie jestem zainteresowana pozbyciem się ubrań za darmo".

Wiadomość zwrotną otrzymałam prawie natychmiast, krótką.

"Dziecku się nie odmawia!"

Internety

Skomentuj (47) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 720 (804)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…