Byłem dzisiaj zmuszony zatankować na stacji benzynowej, gdzie osoby zajmujące się tankowaniem z premedytacją nalewają więcej niż życzył sobie klient. Z tego powodu nigdy nie lubiłem tam tankować.
Dodam, że to nie są sumy 2 czy 3 grosze, lecz 5-10 zł.
Gdy tylko podjechałem pod dystrybutor, od razu zapytałem czy mogę sobie sam zalać (z jasnych przyczyn) lecz owy pan odparł ze to jest jego praca i mogę coś zepsuć i kto wtedy będzie za to odpowiadał. Nie chciałem się kłócić, więc poprosiłem aby nalał za 50 zł.
W tym czasie odszedłem na bok, aby zapalić papierosa.
Po chwili podchodzę do auta, a koleś do mnie że mu "się przelało" i jest 60 zł. Odparłem ze nic się nie stało, dałem mu 50 zł i dodałem że jakby mi pozwolił samemu nalać, to nie miałby manka 10 zł. Wsiadłem do auta i z bananem na twarzy odjechałem.
Dodam, że to nie są sumy 2 czy 3 grosze, lecz 5-10 zł.
Gdy tylko podjechałem pod dystrybutor, od razu zapytałem czy mogę sobie sam zalać (z jasnych przyczyn) lecz owy pan odparł ze to jest jego praca i mogę coś zepsuć i kto wtedy będzie za to odpowiadał. Nie chciałem się kłócić, więc poprosiłem aby nalał za 50 zł.
W tym czasie odszedłem na bok, aby zapalić papierosa.
Po chwili podchodzę do auta, a koleś do mnie że mu "się przelało" i jest 60 zł. Odparłem ze nic się nie stało, dałem mu 50 zł i dodałem że jakby mi pozwolił samemu nalać, to nie miałby manka 10 zł. Wsiadłem do auta i z bananem na twarzy odjechałem.
stacja paliw
Ocena:
1853
(2107)
Komentarze