Dzisiaj będzie o tym jak nasze państwo wyświadczyło swoim obywatelom niedźwiedzią przysługę oraz o pazerności pewnych przedsiębiorców, dla których kasa jest ważniejsza niż nasze zdrowie (tak, wiem, Ameryki nie odkryłam).
1 stycznia 2012 roku weszła w życie nowelizacja ustawy refundacyjnej, która miała za zadanie obniżyć ceny leków. Idea dobra, ale... no właśnie.
Ustawa ta sprawiła, że wiele leków jest obecnie tańszych w Polsce niż w sporej części Europy. W rezultacie ich eksport do takich krajów jak Niemcy, Szwecja czy Wielka Brytania stał się bardziej opłacalny niż sprzedaż polskim pacjentom. W konsekwencji zaczyna ich brakować dla obywateli naszego kraju, co dla wielu z nich oznacza realne zagrożenie zdrowia i życia.
Hurtownie farmaceutyczne powinny sprzedawać za granicę jedynie nadwyżki. Niestety ogromne zyski wynikające z eksportu leków sprawiają, że przedsiębiorcy próbują na różne sposoby omijać i fałszować narzucony Prawem Farmaceutycznym obowiązek zaspokojenia potrzeb rynku krajowego. W rezultacie wywożone są leki, które powinny trafiać do polskich pacjentów. Rezultat jest taki, że niektórych preparatów nie sposób zamówić.
W procederze tym biorą udział także właściciele niektórych aptek, którzy stosują bezprawnie tzw odwrócony łańcuch dystrybucji (nie będę wchodzić w szczegóły).
Problem dotyczy leków przeciwzakrzepowych, insulin, leków przeciwastmatycznych, więc sprawa jest naprawdę poważna, a jakoś nie bardzo o niej słychać w naszych mediach. Dlatego postanowiłam tu o tym napisać.
1 stycznia 2012 roku weszła w życie nowelizacja ustawy refundacyjnej, która miała za zadanie obniżyć ceny leków. Idea dobra, ale... no właśnie.
Ustawa ta sprawiła, że wiele leków jest obecnie tańszych w Polsce niż w sporej części Europy. W rezultacie ich eksport do takich krajów jak Niemcy, Szwecja czy Wielka Brytania stał się bardziej opłacalny niż sprzedaż polskim pacjentom. W konsekwencji zaczyna ich brakować dla obywateli naszego kraju, co dla wielu z nich oznacza realne zagrożenie zdrowia i życia.
Hurtownie farmaceutyczne powinny sprzedawać za granicę jedynie nadwyżki. Niestety ogromne zyski wynikające z eksportu leków sprawiają, że przedsiębiorcy próbują na różne sposoby omijać i fałszować narzucony Prawem Farmaceutycznym obowiązek zaspokojenia potrzeb rynku krajowego. W rezultacie wywożone są leki, które powinny trafiać do polskich pacjentów. Rezultat jest taki, że niektórych preparatów nie sposób zamówić.
W procederze tym biorą udział także właściciele niektórych aptek, którzy stosują bezprawnie tzw odwrócony łańcuch dystrybucji (nie będę wchodzić w szczegóły).
Problem dotyczy leków przeciwzakrzepowych, insulin, leków przeciwastmatycznych, więc sprawa jest naprawdę poważna, a jakoś nie bardzo o niej słychać w naszych mediach. Dlatego postanowiłam tu o tym napisać.
Polska
Ocena:
484
(576)
Komentarze