Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#65094

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Pisałam pracę magisterską z ekonometrii.
Nie mieszkałam w mieście, w którym studiowałam, więc z promotorką utrzymywałam kontakt mailowy i telefoniczny.

Obliczenia do pracy chciałam wykonywać w Excelu, ale promotorka wymusiła na mnie korzystanie z pewnego darmowego programu, z którego nigdy wcześniej nie korzystałam. Nie był trudny w obsłudze, więc wszystko szło ok, aż do momentu, kiedy nie potrafiłam wykonać jednej z funkcji w tym programie. Próbowałam na milion sposobów, ale zawsze kończyło się to błędem.
Promotorka od momentu zgłoszenia tego problemu przestała odpowiadać na moje maile i odbierać moje telefony.
Doszłam do wniosku, że promotorka po prostu nie zna odpowiedzi na moje pytanie. Znalazłam więc osobę, która w swojej pracy zawodowej wykorzystuje ten program i dowiedziałam się, że niestety, ale w programie jest błąd i nie da się poprawnie wykorzystać funkcji, która była mi potrzebna. Można tylko obejść funkcję, wykonując część obliczeń w Excelu i wrzucając wstępnie obrobione dane do programu.
Tak też zrobiłam.
Dzień po wysłaniu pracy do promotorki, dostałam odpowiedź, że praca jest ok, uwag brak i można złożyć w dziekanacie.

I tutaj nasuwa się pytanie: za co płacą promotorom, jeśli nie za pomoc merytoryczną przy pisaniu pracy?
I po co promotorzy zmuszają studentów do wykorzystywania narzędzi, których nie da się w praktyce wykorzystać i których sami do końca nie znają?

promotorzy

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 116 (212)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…