Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#65299

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Zmieniałam dzisiaj konto w banku w uk i przypomniała mi się moja pierwsza w życiu zmiana banku w Polsce....

Kiedy miałam może 13(?) lat rodzice założyli mi konto junior. W zasadzie subkonto ich konta, na które mieli dostęp, widzieli moje transakcje itp. Nie przeszkadzało mi to latami, szczególnie, że rodzice z tego podglądania nie korzystali (a konto po prostu co kilka lat zmieniało nazwę i doroślało razem ze mną). Jednak przyszedł czas, kiedy uznałam, że płacenie 2,50 za każdy inny znany bankomat, a 5 zł za bankomaty malutkich banków to za dużo. Szczególnie kiedy będąc u rodziny w małej miejscowości wyjęcie 10 zł oznaczało zazwyczaj stracenie dodatkowych 5zł. Za dużo.

Poza tym, bank ten blokował mi możliwość logowania na konto przez internet, kiedy byłam za granicą. W Polsce doładowanie telefonu trwało sekundę - za to za granicą.. Musiałam dzwonić do kogoś w Polsce, by albo wysłał mi kod ze sklepu albo doładował przez internet (kiedy tu jeszcze nie mieszkałam nie posiadałam Angielskiego numeru, a dzwonienie na przykład z lotniska zjadało prawie cały kredyt i byłam w kropce).

Poszłam więc do banku z marmurowymi podłogami :), odczekałam grzecznie w kolejce i podeszłam do "niby miłej" Pani. Kiedy usłyszała, że chcę zamknąć konto wyciągnęła tajną broń - broszurę z rozpisem wszystkich możliwych kont tego banku i możliwościami jakie mi oferują. Trochę zbijała ją z tropu moja asertywność, bo jak osoba, która ma ledwie 20 lat może wiedzieć czego chce? O nie, tak to nie będzie!

- To niby co ma inny bank, czego nie ma nasz?
- Na przykład darmowe bankomaty...
- Jak wykupi Pani opcję 'darmowe bankomaty' za jedyne 20 zł miesięcznie, to też będzie taka opcja!
- Ok, jednak bank, który wybrałam ma ją darmową, a 20 zł to nawet więcej, niż te bankomaty mi zjadają za transakcje...

Pani postukała w komputerze, odetchnęła i rozmowa wróciła:

- No i co niby jeszcze takiego super ma inny bank?
- Ich konto internetowe jest dostępne za granicą, na wasze logować się nie mogłam.
- Za granicą?! A po co konto w banku dostępne za granicą?!

No dobrze, porzuciłam ten argument i mówię:
- To nie jest ważne co ma inny bank, ważne jest to, że chcę zamknąć konto tu i teraz. Dzisiaj, bez zbędnych komplikacji.

Kobieta postukała w komputerze, naprawdę urażona i bez uśmiechu. Bez słowa wyjęła jakiś formularz i na dole KAZAŁA mi napisać "Powodem rezygnacji z konta takiego i takiego jest wyjazd za granicę".
-Słucham? Nie napiszę tego, bo to ani nie jest prawda, ani jeżeli takie formularze mają służyć polepszeniu serwisu - na pewno nie pomoże...

Oczywiście nie przyłożyłam długopisu do papieru i nic tam nie napisałam, zaczęłam za to wypełniać swoje dane już trochę zdenerwowana.

Kobieta odeszła od biurka i zniknęła na jakieś 3 minuty, bez słowa. Ja w tym czasie wypełniłam formularz i jako powód rezygnacji napisałam prawdę - Bank nie spełnia moich wymagań, ani oczekiwań.

Kiedy wróciła i zauważyła powód, który wpisałam skwitowała tylko "Super! To teraz stracę pracę przez kolejną gówniarę, która sobie ubzdurała wymagania"

Ubzdurała, zmieniła bank i była zadowolona. A wieloletnią współpracę z tym bankiem zakończyli również moi rodzice. Następnego dnia, w bardziej grobowej i obrażonej atmosferze ze strony pracownicy.

Bank

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 479 (531)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…