Kilka słów o interpretacji.
Szukałam stałej pracy. Miałam już doświadczenie, ale z racji przeprowadzki trzeba było wybić się na nowym terenie. Cały czas pracowałam też zdalnie, przy pojedynczych zleceniach dla dotychczasowych pracodawców. Nie chciałam więc nagle zmieniać branży, którą lubię i na której się znam.
Znalazłam ogłoszenie na stanowisko Koordynatora ds. Szkoleń. Wymagali zainteresowania sprawami społecznymi, wykształcenia kierunkowego. W zakresie obowiązków wpisali badanie rynku, planowanie akcji marketingowych, stały kontakt z Klientem.
Zgłosiłam się na rozmowę. Pani na początku była zdziwiona, że pracując zdalnie w czymś co lubię, chcę przejść do nich. Mówiłam jej ile mam doświadczenia w prowadzeniu badań, że studia bardzo społeczne, że chcę mieć coś stałego i poważnego.
Pani na to: "W takim razie źle pani zinterpretowała ogłoszenie, bo to jest sprzedaż przez telefon."
Pożegnałyśmy się po zgodnym stwierdzeniu, że obie marnujemy czas.
Szukałam stałej pracy. Miałam już doświadczenie, ale z racji przeprowadzki trzeba było wybić się na nowym terenie. Cały czas pracowałam też zdalnie, przy pojedynczych zleceniach dla dotychczasowych pracodawców. Nie chciałam więc nagle zmieniać branży, którą lubię i na której się znam.
Znalazłam ogłoszenie na stanowisko Koordynatora ds. Szkoleń. Wymagali zainteresowania sprawami społecznymi, wykształcenia kierunkowego. W zakresie obowiązków wpisali badanie rynku, planowanie akcji marketingowych, stały kontakt z Klientem.
Zgłosiłam się na rozmowę. Pani na początku była zdziwiona, że pracując zdalnie w czymś co lubię, chcę przejść do nich. Mówiłam jej ile mam doświadczenia w prowadzeniu badań, że studia bardzo społeczne, że chcę mieć coś stałego i poważnego.
Pani na to: "W takim razie źle pani zinterpretowała ogłoszenie, bo to jest sprzedaż przez telefon."
Pożegnałyśmy się po zgodnym stwierdzeniu, że obie marnujemy czas.
Ocena:
404
(432)
Komentarze