Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#65586

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mieszkamy w wieżowcu. Sąsiedzi różni, ale do tej pory większe problemy i nieprzyjemności nie występowały.

Niedawno wprowadzili się nowi lokatorzy - studenci, którzy co jakiś czas robią imprezę. Trochę muzyki, trochę śpiewów i śmiechu. Imprezy nie trwają jednak długo, ponieważ później najczęściej wychodzą do klubu. Wg mnie nic piekielnego. Sąsiadka mieszkająca nad nimi uważa jednak inaczej. Rozumiem, starszej Pani zabawa może przeszkadzać, ale... no właśnie.

Piekielna sąsiadka nie podrepcze po schodach poprosić o ciszę (o zaakceptowaniu zabawy już nawet nie mówię), nawet policji nie wzywa, tylko wali czymś niezidentyfikowanym po kaloryferach. Niesie się to w całym pionie, budzi mieszkańców, straszy dzieci (imprezy ich jakoś nie budzą), drażni psy i w ten oto sposób cały blok nie śpi.

Długi czas nie wiedzieliśmy kto jest taki mądry - trudno zlokalizować, z którego mieszkania dochodzi łomot. Jednak wczoraj starsza Pani pochwaliła się sąsiadce, jak to ona "nauczy tych młodych kultury". Sąsiadka w nią próbowała rozmawiać dlaczego nie jest to dobre rozwiązanie, ale niestety nie dotarło.
Trudno, jeśli rozmowy nie pomogą, trzeba będzie starszą Panią nauczyć "kultury"...

blok

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 435 (499)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…