Tyle historii o psach to i ja coś dorzucę. Boję się psów panicznie, kilkanaście lat temu zabiłem jednego w samoobronie i od tamtej pory widok psa puszczonego luzem doprowadza mnie do paniki. Tyle wstępu jeśli chodzi o moje nastawienie do tych zwierząt.
Było to kilka lat temu, wracałem z przystanku autobusowego do domu. Była zima, drogi poważnie oblodzone. Zaatakował mnie mały pies, nie bardzo się dało go nogą odgonić, bo droga przypominała lodowisko i każdy nieostrożny ruch oznaczałby glebę. Kundel pogryzł mi nogawki, łydkę zarysował porządnie zębami, chociaż skóry nie przebił - właściciele stali nieopodal i mieli ubaw.
Ubaw się skończył, kiedy nadszedł owczarek kaukaski puszczony przez innego sąsiada luzem. Widząc człowieka atakowanego przez psa ruszył do ataku. Oczywiście rzuciłem się do ucieczki, ale dałem radę przebiec i przeczołgać się jakieś 10m. Kiedy się odwróciłem widziałem kałużę krwi i właścicieli kundelka walczących z owczarkiem o resztki swojego ulubieńca.
Było to kilka lat temu, wracałem z przystanku autobusowego do domu. Była zima, drogi poważnie oblodzone. Zaatakował mnie mały pies, nie bardzo się dało go nogą odgonić, bo droga przypominała lodowisko i każdy nieostrożny ruch oznaczałby glebę. Kundel pogryzł mi nogawki, łydkę zarysował porządnie zębami, chociaż skóry nie przebił - właściciele stali nieopodal i mieli ubaw.
Ubaw się skończył, kiedy nadszedł owczarek kaukaski puszczony przez innego sąsiada luzem. Widząc człowieka atakowanego przez psa ruszył do ataku. Oczywiście rzuciłem się do ucieczki, ale dałem radę przebiec i przeczołgać się jakieś 10m. Kiedy się odwróciłem widziałem kałużę krwi i właścicieli kundelka walczących z owczarkiem o resztki swojego ulubieńca.
psy na wsi
Ocena:
462
(614)
Komentarze