Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#65644

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
W nawiązaniu do historii RedHeadCath nr 65642 i wcześniejszej wersji, której numeru nie zapisałem, a została już usunięta. Skoro zarzucacie fejkami piekielnych chcąc im robić wodę z mózgu to i ja wymyślę kolejną wersję. A co, jak piekielni to piekielni!

„Dziś rano miałem przyjemność jechać tramwajem. Kiedy rozmawiałem przez telefon wsiadła ruda dziewczyna z facetem wielkim jak dwumetrowa szafa. Jako typowy dresik rozmawiałem wyjątkowo głośno, co chwilę wybuchając gromkim i irytującym śmiechem. Ludzie cierpieli w milczeniu przysłuchując się naszej jałowej konwersacji. Pie*rzyliśmy o przysłowiowej d*pie Maryni, a że czas fajnie mijał nie zamierzaliśmy kończyć. Nasza głośna rozmowa i rechot trwały w najlepsze przez kilka kolejnych minut. Nagle ruda postanowiła zainterweniować.

- Sory, możesz głośniej? Na drugim końcu tramwaju cie nie słychać.
Nie wiem na co liczyła, ale zgasiłem ją słowami.
- A weź spier*alaj!
A potem głośno do kolegi z którym rozmawiałem przez telefon:
- Ty, coś tu do mnie jakaś ruda ku*wa pie*doli, muszę kończyć.

Rozejrzałem się po tramwaju. Facet rudej nie odezwał się ani słowem. Może bał się kamer zainstalowanych w pojeździe. Rzucił mi tylko wyjątkowo śmieszne spojrzenie, o którym myślał pewnie, że jest mordercze, a było jedynie głupie. Pewnie gdybyśmy byli na zewnątrz dostałbym od ”rudej ku*wy” gazem po oczach, ale tu siedzieli grzecznie. Wysiadłem po dwóch przystankach.”

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -5 (39)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…