Byłam dziś w przychodni chirurgicznej. Wspólna rejestracja do chirurga i do ortopedy. Do chirurga rejestracja "na dziś", kolejki pod gabinetem znośne. Natomiast absurd części ortopedycznej mnie załamał.
Przede mną w kolejce kobieta, chce zarejestrować wnuka na "zdjęcie gipsu" (według słów rejestratorki to nie na samo zdjęcie, ale na konsultację; trochę mnie dziwi, że to ortopeda, ale nie znam się). Przy zakładaniu gipsu było polecenie, żeby przyszli po trzech tygodniach. Gdzie absurd? Najbliższy wolny termin jest za dwa miesiące.
Przede mną w kolejce kobieta, chce zarejestrować wnuka na "zdjęcie gipsu" (według słów rejestratorki to nie na samo zdjęcie, ale na konsultację; trochę mnie dziwi, że to ortopeda, ale nie znam się). Przy zakładaniu gipsu było polecenie, żeby przyszli po trzech tygodniach. Gdzie absurd? Najbliższy wolny termin jest za dwa miesiące.
słuzba_zdrowia
Ocena:
321
(405)
Komentarze