zarchiwizowany
Skomentuj
(5)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ostatnio mojemu tacie zebrało się na wspominki, więc pozwolę sobie opowiedzieć jedną z piekielno - śmiesznych historii jaka przydarzyła się blisko 20 lat temu.
W ramach wstępu: jako dziecko byłam bardzo ciekawa świata, uwielbiałam książeczki, kolorowanki i chłonęłam nowe informacje niczym gąbka wodę. W jednej z takich edukacyjnych książeczek był temat dotyczący świata i jego mieszkańców. Były mapki, Indianie, Hindusi, Murzyni (czy raczej- Afroamerykanie ;)) itd. Temat mnie zafascynował i pochłonął.
Pewnego dnia poszłam z tatą po drobne zakupy do osiedlowego sklepu. Stoimy w kolejce, a przed nami stoi czarnoskóry mężczyzna. Tata przeczuwając co może się stać, starał się odwracać moją uwagę od niego. Nieskutecznie. W pewnym momencie wypaliłam na cały sklep "Tato, a mówiłeś że Murzyni mieszkają w Afryce!". Tata czerwony. Ja dalej swoje- że w Afryce Murzyni, w Indiach Hindusi a w Polsce my! Wszyscy dookoła pokładają się ze śmiechu, tata płonie ze wstydu a ja niczego nieświadoma drążę temat. Na szczęście, rzeczony obcokrajowiec śmiał się najgłośniej.
Uprzedzając komentarze- nigdy nie byłam wychowywana w przeświadczeniu o "wyższości rasy" czy pogardzie do innych ludzi. Mottem w naszej rodzinie jest hasło: "O człowieku świadczą nie jego religia czy kolor skóry, a czyny".
W ramach wstępu: jako dziecko byłam bardzo ciekawa świata, uwielbiałam książeczki, kolorowanki i chłonęłam nowe informacje niczym gąbka wodę. W jednej z takich edukacyjnych książeczek był temat dotyczący świata i jego mieszkańców. Były mapki, Indianie, Hindusi, Murzyni (czy raczej- Afroamerykanie ;)) itd. Temat mnie zafascynował i pochłonął.
Pewnego dnia poszłam z tatą po drobne zakupy do osiedlowego sklepu. Stoimy w kolejce, a przed nami stoi czarnoskóry mężczyzna. Tata przeczuwając co może się stać, starał się odwracać moją uwagę od niego. Nieskutecznie. W pewnym momencie wypaliłam na cały sklep "Tato, a mówiłeś że Murzyni mieszkają w Afryce!". Tata czerwony. Ja dalej swoje- że w Afryce Murzyni, w Indiach Hindusi a w Polsce my! Wszyscy dookoła pokładają się ze śmiechu, tata płonie ze wstydu a ja niczego nieświadoma drążę temat. Na szczęście, rzeczony obcokrajowiec śmiał się najgłośniej.
Uprzedzając komentarze- nigdy nie byłam wychowywana w przeświadczeniu o "wyższości rasy" czy pogardzie do innych ludzi. Mottem w naszej rodzinie jest hasło: "O człowieku świadczą nie jego religia czy kolor skóry, a czyny".
obcokrajowcy_dzieci
Ocena:
4
(50)
Komentarze