Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#66660

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Z pamiętnika laborantki.

Każdy, kto pracował z ludźmi wie, że często tłumaczenie wielu spraw bywa problematyczne. Lub po prostu osobie, która dzień w dzień po kilkanaście/kilkadziesiąt razy wyjaśnia tę samą sprawę, wydaje się ona tak bardzo prosta i jasna, że jak tu w ogóle można mieć jakieś pytania.
Dłuższy już czas temu zmieniłam miejsce pracy. Tzn w obrębie tej samej firmy inna lokalizacja, na drugim końcu miasta. W poprzedniej jak to z ludźmi, jedni rozumieli, co się mówi, innym trzeba było powtórzyć/wyjaśnić dodatkowo, ale powiedzmy w granicach normy. W nowym miejscu czasami wątpię, czy wyrażam się po polsku. Nie ma niemalże dnia bez jednej z poniższych (lub podobnych) sytuacji.

J - ja
P - pacjent

Epizod 1.
J - Wyniki można odebrać u mnie, od 7 do 10.
P - (jak gdyby kończąc za mnie niedopowiedzenie) A po 10 w rejestracji.
J - Nie, po 10 już nie można, nigdzie. Tylko u mnie od 7-10.
P - Dobrze. Ale po 10 będą w rejestracji?
J - Nie. Można odbierać tylko do 10, później nie.
P - Dobrze, dobrze. To ja sobie odbiorę po południu w rejestracji.

Epizod 2.
Wydaję pacjentce wyniki. Kartka wydruku z jednym badaniem, drugie "tajne", schowane w kopercie.
P - (trzymając w ręku kopertę) - A co to tu jest za karta?
J - To jest koperta, a w niej jest część wyników.
P - Aha... A ja miałam mieć dwa badania, a tu jest tylko jedno (podaje mi wydruk).
J - Drugi wynik jest w kopercie.
P - Aha... (wpatruje się dłuższą chwilę w kopertę opisaną tylko swoimi danymi). A powie mi pani co to znaczy?

Epizod 3.
Pani prosiła o fakturę na badania prywatne. Przyszła po odbiór na drugi dzień; przy wykonywaniu badań uprzedzałam, że wyniki będą jutro, ale na fakturę być może trzeba będzie poczekać dwa dni. Podaję zaklejoną kopertę.
P - Tutaj już wszystko jest?
J - Proszę zobaczyć, ja tego nie pakowałam, więc nie wiem, czy udało się wystawić fakturę.
Pani otwiera kopertę, wyjmuje z niej dwie kartki, wynik na zielonej karteczce A5 i fakturę na zwykłej białej komputerowej kartce A4 z napisem na samej górze wielkimi bykami "faktura".
P - (po chwili wpatrywania się w obie kartki) I co? Jest wszystko?
J - Tak, biała kartka to faktura, a zielona pani wyniki badań
P - Aha... (chwila wpatrywania się). A powie mi pani, czy ja jestem chora? (i podaje mi... fakturę).

Epizod 4.
A właściwie nie epizod, bo o ile poprzednie konkretne sytuacje zdarzyły się raz, opisane są poglądowo, podobne zdarzają się bardzo często, to ta jest codziennością.
Pacjent wyciąga z moją stronę pojemnik z moczem
J - Słoiczek proszę postawić na szafce.
Szafka w gabinecie stoi jedna, na niej stoją już kubeczki poprzednich ludzi, dodatkowo ja wskazuje na nią ręką (kulturalnie, otwartą dłonią, nie palcem).
P - Gdzie? (rozgląda się po gabinecie stojąc może metr od szafki).
Powtórzenie "Na szafkę, obok innych kubeczków" czasem załatwia sprawę, choć równie często następuje ciąg dalszy dialogu.
P - Ale ja mam niepodpisany.
J - Dobrze, proszę postawić, zaraz podpiszę.
P - ALE JA MAM NIEPODPISANY!
Tu następuje podsuwanie mi kubka z czyimiś sikami pod nos, nie przesadzam, kilkanaście cm od twarzy. Często niedokręconego, kapiącego. Jeśli nie wykaże się refleksem - prosto na moje kolana.

Epizod 5.
Znów klasyk i codzienność.
Pacjent siada na fotelu, podaje mi lewą rękę.
J - Proszę zacisnąć pięść.
Zaciska. Prawą.

Epizod 6.
Wywieszona na drzwiach duża drukowana kartka "5.06 (piątek po Bożym Ciele) laboratorium nieczynne."
Działo się to we wtorek. Pani przeczytawszy kartkę odeszła z kwitkiem, bo spostrzegła tylko słowo "nieczynne", myśląc, że odnosi się do dnia dzisiejszego.

Nie wiem, dlaczego tak jest, tak ogromna różnica w zdolności myślenia i pojmowania ludzi z dwóch dzielnic tego samego miasta. Przy tym często nie są to starzy ludzie. Pani z przykładu 2 miała max 30 lat. Nie można tego złożyć na karb stresu przed badaniem, zaspania i braku porannej kawy, bo te czynniki dotyczą ludzi w obu miejscach.

słuzba_zdrowia

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 349 (489)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…