Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#66992

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
O karmieniu maluchów w miejscach publicznych... trochę inaczej ;-)

Chociaż jestem mamą pokaźnej gromadki, nigdy nie byłam wojującą matką polką.

Ostatnio wybrałam się do galerii handlowej na małe zakupy. No i pech - maluch zrobił się głodny i musiałam zrobić to czego bardzo nie lubię robić w miejscach publicznych. Znalazłam ustronne miejsce z dala od kawiarni i restauracji, odwróciłam się tyłem i zaczęłam karmić. Żeby nikogo nie urazić nakryłam się jeszcze apaszką.

Niestety moje zajęcie nie umknęło uwadze dwóm z trzech osób, które mnie mijały. O ile nie przejęłam się za bardzo faktem, że dwie studentki były zniesmaczone tym, że zasłonięta karmie dziecko to trochę szkoda, że ludzie popadają ze skrajności w skrajność.

Chyba, że nadeszła moda na hejtowanie karmiących matek.

Raz podnoszone są hasła, że kobiety powinny karmić maluchy ubrane jak chcą i gdzie chcą (czyt. z gołym cycem w restauracji) a innym razem, że najlepiej, żeby schowały się w toalecie lub karmiły dziecko na przewijaku.

Najlepsze rozwiązanie to złoty środek :)

galeria

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -1 (113)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…