O piekielnym sąsiedzie.
Posiadam działeczkę budowlaną. Z jednej strony las, z drugiej sąsiad. Działka obficie zarosła krzewem wszelakim a i drzewostan się poprawił. Zaczepił mnie wspomniany sąsiad ze w moim zielsku lisy się czają i mu mordują drób. Obiecałam wycinkę. Załatwiłam co trzeba i zadowolona z siebie idę do sąsiada z dobrą nowiną, że wpadnie facet i działkę wykarczuje. I tu niespodzianka; zamiast podziękowań dostałam pogróżki odnośnie kar jakie będę musiała zapłacić za wycięcie drzew, bo on to będzie musiał zgłosić...
Coś czuję, że nie będę tam domu budowała.
Posiadam działeczkę budowlaną. Z jednej strony las, z drugiej sąsiad. Działka obficie zarosła krzewem wszelakim a i drzewostan się poprawił. Zaczepił mnie wspomniany sąsiad ze w moim zielsku lisy się czają i mu mordują drób. Obiecałam wycinkę. Załatwiłam co trzeba i zadowolona z siebie idę do sąsiada z dobrą nowiną, że wpadnie facet i działkę wykarczuje. I tu niespodzianka; zamiast podziękowań dostałam pogróżki odnośnie kar jakie będę musiała zapłacić za wycięcie drzew, bo on to będzie musiał zgłosić...
Coś czuję, że nie będę tam domu budowała.
Działka
Ocena:
423
(477)
Komentarze