Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#67490

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Z pamiętnika pielęgniarki w laboratorium.

Miałam akurat pacjentkę na fotelu, zagląda starszy pan i pyta, czy mogę mu na chwilę pożyczyć długopis. Grzecznie odpowiadam, że niestety mam jeden i jest mi cały czas potrzebny (pobieranie krwi swoją drogą, ale jak wszędzie więcej jest roboty papierkowej, niż ściśle związanej z zabiegiem). Niemal natychmiast kobieta, którą się zajmowałam powiedziała, że zaraz mu da. Problem z głowy, prawda?

Otóż nie do końca. Zdążyłam się o sobie dowiedzieć, że jestem chamska, arogancka, wulgarna, wredna baba, powinnam krowy na wsi paść, a nie w służbie zdrowia pracować, że nie nadaję się do swojego zawodu i kilka epitetów, których już nie zapamiętałam. Słychać było, że jeszcze odchodząc bluzgał na mnie wulgaryzmami wobec całej kolejki.
Olałam dziada, kłócić się z takim to woda na młyn. Ale na chwilę ciśnienie skoczyło.

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 354 (440)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…