Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#67555

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
O rozmowach kwalifikacyjnych parę słów.

W tym roku skończyłam technikum. Chcę studiować zaocznie więc na studia trzeba zarobić. I tak od czerwca szukam pracy, chodzę po rozmowach więc i piekielności trochę. A oto nie które z nich.

1. Jeden z wielkich banków. Na rozmowie facet opowiada 10 minut o banku jaki on nie wspaniały, zachwala w nim pracę, że na wyjazdy do Kataru wysyłają, że zarobki wysysokie. Po czym mówi, że pierwsze 6 miesięcy robię za darmo bez podstawy same prowizje od wciśniętych kredytów. Na moje stanowcze oburzenie pan się napuszył i próbował mi dalej wciskać kit że pana Boga za nogi złapałam, że do mnie zadzwonił.

2. Praca polegająca na sprzedarzy szkoleń a rozmowa kwalifikacyjna najdziwniejsza w życiu. Prowadziła ją tak słodka pani, że aż się porzygać szło od wysokiego głosiku i wchodzeniu w dupę na każdym kroku.

3. W ogłoszeniu praca na dwie zmiany od 6-14 i od 14-22. Praca na recepcji. Na rozmowie pan uświadomił mnie, że praca po 16 h na umowie zlecenie i to za 7 zł za godzinę.

4. Praca administracyjno-biurowa okazała się przedstawicielstwem handlowym w terenie!!!

Praca

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -10 (32)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…