Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

oddajmimisiiaa

Zamieszcza historie od: 26 stycznia 2013 - 22:57
Ostatnio: 19 października 2015 - 13:56
  • Historii na głównej: 3 z 7
  • Punktów za historie: 1316
  • Komentarzy: 11
  • Punktów za komentarze: 75
 

#69096

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dziś trochę o młodych-dorosłych czyli o gimbusach.

Rok szkolny ruszył pełną parą i na osiedlu znowu roi się od uczniów z gimnazjum, które znajduje się na osiedlu.

Młodzież przed szkołą, w trakcie przerw i po szkole nudzi się, więc pomysłowe gimbusy znalazły sobie na osiedlu miejscówkę mianowicie schody do nieczynnego lokalu, które to znajdują się na parkingu.
To, że palą i klną idzie jeszcze znieść, natomiast to nie przynosi im dostatecznej rozrywki. Idealnymi zabawkami dla gimbusiarni są samochody. Oto kilka przykładowych sytuacji:

1. Kilkakrotnie zdarzyło mi się, że otwierając bagażnik pety po papierosach spadały na półkę. Gimbusy tak się nudziły, że poupychały pety w szczelinie między dachem a klapą bagażnika.

2. Auto narzeczonego posiada elektrycznie składane lusterka. Zamykasz auto, a lusterka same się składają, jednym słowem magia. Niestety auto chyba brzydko wygląda ze złożonymi lusterkami skoro nasze gimbusy starają się je otworzyć, co jest cholernie trudne i każdy odpuszcza po przeskoczeniu lusterka o jeden ząbek. Swoją drogą lusterko w ten sposób łatwo zepsuć.

3. Notorycznie młodzież robi sobie z dachów samochodów podnóżki. Siadają na schodach, a buciorami pchają się na dach. Po zbrodni pozostają tylko brudne ślady po butach.

4. Na schodach skończyło się miejsce? Nie szkodzi. tyle aut. a na masce też siedzi się wygodnie. Ba czasami nawet jest cieplej w dupę jak na dworze zimno.

Prośby, groźby ani rozmowa nie działają, co najwyżej zostanę wyśmiana i zwyzywana. Policja rozkłada ręce, bo nie złapałam na gorącym uczynku, przyjadą, spiszą, odprowadzą do szkoły i idą, a za jakiś czas znowu ta sama ekipa stoi na swojej schodowej twierdzy.
Dyrekcja szkoły ręce umywa, bo oni szkołę zamykają, a gimbaza ucieka przez technikum znajdujące się w tym samym budynku. Co z tego, że uczeń dostanie naganę jak on wszystko ma w dupie?

Smutne, że młodzież z roku na rok robi się coraz gorsza, sama chodziłam 6-7 lat temu do tego gimnazjum, też miałam głupie pomysły, też chodziliśmy na przerwach palić, ale w takie miejsca żeby nas nikt przypadkiem nie widział i nie złapał, bo my się chyba jeszcze czegokolwiek baliśmy.

Chyba pora zmienić parking na inny.

Parking gimnazjum

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 207 (295)

#68397

przez (PW) ·
| Do ulubionych
O komforcie leczenia w pewnym szpitalu na południu Polski.

Moja babcia w piątek została przyjęta na oddział onkologii.
Z racji jej stanu trafiła na salę szczególnego dozoru i wszystko było by okej gdyby nie pacjentka obok.
Pacjentka w stanie agonalnym. Z relacji babci kobieta umiera od dzisiejszego poranka. Przychodzi do niej multum ludzi, odprawiają jakieś ceremonie nawet gromnice zapalali!

Babcia nie ma spokoju. nie może położyć się spać, bo jak kobieta odpływa to córki wszczynają lament. Doszło do tego, że babia spała na korytarzu na krześle! Jednak nie to jest piekielne, bo mogę zrozumieć cierpienie rodziny w tych chwilach. Piekielny jest lekarz dyżurny, nie pozwolił on przenieść babci na inną salę mimo, że wie jak wygląda sprawa. Do babci i dziadka odnosił się chamsko i opryskliwie. Stwierdził, że szpital to nie hotel. Ok mogę to zrozumieć tylko dlaczego babcia nie może wypocząć i się leczyć, ponadto dlaczego babcia, będąca świadoma swego stanu, ma oglądać takie sceny?

słuzba_zdrowia

Skomentuj (27) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 294 (428)
zarchiwizowany

#67555

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
O rozmowach kwalifikacyjnych parę słów.

W tym roku skończyłam technikum. Chcę studiować zaocznie więc na studia trzeba zarobić. I tak od czerwca szukam pracy, chodzę po rozmowach więc i piekielności trochę. A oto nie które z nich.

1. Jeden z wielkich banków. Na rozmowie facet opowiada 10 minut o banku jaki on nie wspaniały, zachwala w nim pracę, że na wyjazdy do Kataru wysyłają, że zarobki wysysokie. Po czym mówi, że pierwsze 6 miesięcy robię za darmo bez podstawy same prowizje od wciśniętych kredytów. Na moje stanowcze oburzenie pan się napuszył i próbował mi dalej wciskać kit że pana Boga za nogi złapałam, że do mnie zadzwonił.

2. Praca polegająca na sprzedarzy szkoleń a rozmowa kwalifikacyjna najdziwniejsza w życiu. Prowadziła ją tak słodka pani, że aż się porzygać szło od wysokiego głosiku i wchodzeniu w dupę na każdym kroku.

3. W ogłoszeniu praca na dwie zmiany od 6-14 i od 14-22. Praca na recepcji. Na rozmowie pan uświadomił mnie, że praca po 16 h na umowie zlecenie i to za 7 zł za godzinę.

4. Praca administracyjno-biurowa okazała się przedstawicielstwem handlowym w terenie!!!

Praca

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -10 (32)
zarchiwizowany

#66598

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Może piekielne nie ale cholernie irytujące.

Wybrałam się ostatnio do sklepu na moje nieszczęście trafiłam na jakąś promocje kurczaków więc kolejka do stoiska dość długa no tak na 20 minut czekania. Przede mną kobieta +/- 60 lat mrucząc coś pod nosem prosi o popilnowanie kolejki ona tyko pójdzie sobie wędliny zobaczyć. Przychodzi po 15 minutach gdy akurat zamawiałam podchodzi do gościa za mną i mówi, że ona teraz będzie kupować bo miała zajętą kolejkę! Facet wyraził swoje nie zadowolenie przez co atmosfera w kolejce zrobiła się napięta. Ja kupiłam co miałam kupić i oddaliłam się nie mój cyrk nie moje małpy.

Ja rozumiem odejść na chwilkę zobaczyć coś i wrócić ale cwana baba chciała oszczędzić sobie stania w kolejce i wepchnąć się na sam jej początek.

Nie pisała bym o tym gdyby nie fakt że wcześniej ta sama baba pogoniła faceta, który był 2 osoby przed nią, który też miał niby zajętą kolejkę.

sklepy

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -5 (31)
zarchiwizowany

#66182

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Będzie krótko.

Dla mnie piekielne może dla innych nie.
W okolicy dworca w Katowicach widziałam małe romskie dziecko grające na akordeonie żebrzące z psem. Jest to ścisłe centrum Katowic co chwile przewijają się tam policjanci ale nikt nie reaguje. Większa grupa romów stała może z 500 metrów od dziecka i zaczepiała każdego o grosik na jedzenie.

Gdzie tu piekielność? Dzieciak miał z 6-7 lat piekielne jest to, że wykorzystuje się tak małe dziecko i od małego uczy się, że żebranie jest lepsze od uczciwej pracy.

ulica centrum

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -1 (33)

#65922

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Chamstwo jakich mało.

Moja mama miesiąc temu wróciła do pracy po półtora rocznej walce z rakiem. Przez konieczność wykonania operacji mama dostała grupę inwalidzką. Przed chorobą pracowała jako sprzątaczka, jednak na swoje stanowisko wrócić nie mogła ze względów zdrowotnych, dyrekcja zapewniła mamie lżejsze stanowisko by mogła do pracy wrócić.

Dwa dni przed powrotem do pracy dostała telefon od współpracownicy (sprzątaczki) X w, którym to X zaznaczyła, że ona nie będzie za młodą zapie*** i mama ma iść do dyrekcji mówiąc, że chce wrócić na dawne stanowisko, bo X jest starsza i schorowana i młoda nie będzie siedzieć, a ona zapie***, po czym połączenie rozłączyła.

Takie powitanie wywołało w mojej mamie bardzo optymistyczną i entuzjastyczną wizję powrotu do pracy.

praca telefon

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 516 (570)
zarchiwizowany

#65959

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jak dorośli uczą szacunku do drugiego człowieka.

Historia wydarzyła się gdy miałam może z 9 lat. Miałam mieć robione jakieś badania więc siedziałam w punkcie poboru krwi.

W kolejce przede mną była 1 osoba za mną kolejka na +/- godzinę czekania. Do przychodni przyszła mama z maleńkim dzieckiem. Moja mama przepuściła ją w kolejce.

Wtem kobieta na oko 50 letnia, która stała za nami zaczęła swój lament, że teraz ja z mamą mamy iść na koniec kolejki i ona nie po to wcześniej przyszła żeby bachory przepuszczać. Moja mama ukróciła jej pogawędkę powiedziała jej, żeby zobaczyła jakiego szacunku uczy młodzież oraz pokazała jej kartkę na drzwiach na której napisane było, że dzieci do 3 lat wchodzą bez kolejki.

Baba się zamknęła a mama z maluszkiem weszli do środka. Z tego co pamiętam spędzili sporo czasu w gabinecie a babsko coś mamrotało pod nosem.

przychodnia kolejka

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 52 (190)

1