Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#67890

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Z pamiętnika laborantki.

Śmieszno-piekielne. O nierozumieniu polskiej mowy.

Przyszła pani w średnim wieku po wynik posiewu moczu. Na wydruku napisane było naukowymi słowami, że wyhodowano kilka szczepów bakterii, a ponieważ zakażenia układu moczowego powodowane są przez jeden rodzaj (tzn w danej chwili jeden, bo zdolnych do tego jest wiele), należy badanie powtórzyć, poprawnie się do niego przygotowując (podmywając).

Pani prosi o wyjaśnienie. Ok, rozumiem. Ale sprawa drażliwa i delikatna. Tłumaczę naprawdę prostymi, ludzkimi słowami, delikatnie, ale i konkretnie - pani nie rozumie. Tłumaczę po raz drugi, trzeci, coraz prościej - nic. Już naprawdę nie mam pojęcia, co mogę jaśniej powiedzieć. "Co to znaczy i co to znaczy."
Aż w końcu pacjentka stojąca w kolejce nie wytrzymała i wypaliła:
- To znaczy, że żeś pani d**y nie umyła i za dużo zarazków było. Musisz pani jutro rano porządnie umyć d**ę, najszczać jeszcze raz i przynieść.

Zachowanie powagi level expert :D

słuzba_zdrowia

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 832 (870)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…