Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#67929

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kochani Piekielni,
weźcie mi powiedzcie, bo nie rozumem. Czy fakt posiadania dziecka skazuje mnie z automatu na Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu? A może rzeczywiście, jestem kurde nienormalna...

Dla wyjaśnienia sytuacji. Mieszkam nie tyle jakoś daleko od rodziców (+-30km), ale musiałabym jeździć z wieloma przesiadkami aby ich odwiedzić, więc wyprawa z dzieckiem bez samochodu jest po prostu niewygodna. Ucieszyłam się więc ogromnie, gdy w moim miejscu zamieszkania pojawiła się kolejka aglomeracyjna. Zatem, młodą w wózek (co ważne - córcia waży 8,5 kg, wózek - 13), siup na pociąg, kolejką na osiedle rodziców - cud miód i orzeszki...

Ale, to przecież nie jest historia jak to można dojechać z miejsca na miejsce w komforcie. Wytarabaniłam wózek z młodą z pociągu (co nie było takie trudne, gdyż wyremontowany dworzec jest obecnie świetnie dostosowany i praktycznie z kolejki wysiada się jak z tramwaju) i idę do schodów, a tam klops, żadnego zjazdu, rynienek, czegokolwiek. Dwadzieścia kilka kilo balastu (córcia, wózek i bambetle) do zniesienia jakieś 40 stopni, upał też coś koło 40, a wózek ma swoje gabaryty.

Myślę sobie MASAKRA. Na szczęście jest winda. Oznaczona oczywiście jako winda dla wózków inwalidzkich, ale rozejrzałam się dokładnie, nikt nie czeka, nie jest na kluczyk, osób starszych, czy niedołężnych też nie ma. Wciągnęłam ją na górę i zjeżdżam do przejścia. Drzwi się otwierają i jak nie ryknie na mnie jakiś koleś. Że co ja sobie wyobrażam, że winda jest dla niepełnosprawnych, że takie roszczeniowe matki to wieszać się powinno, że fakt, że zjechałam windą oznacza, że jestem, cytat"leniwą flądrą z odpieluchowym zapaleniem mózgu".

No cóż, powiedziałam Panu co o nim sądzę i dlaczego, po czym wybałuszyłam oczy i zebrałam szczękę z podłogi, gdyż...

Obrońcą uciśnionych niepełnosprawnych okazał się konduktor, około 30-letni, który zamiast wejść na peron po schodach (wszak on flądrą, w dodatku leniwą nie jest) wsiadł do rzeczonej windy i wjechał na peron.

Czy tylko ja tu czegoś nie ogarniam?

ludzie i taborety

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 492 (572)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…