Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#68397

przez (PW) ·
| Do ulubionych
O komforcie leczenia w pewnym szpitalu na południu Polski.

Moja babcia w piątek została przyjęta na oddział onkologii.
Z racji jej stanu trafiła na salę szczególnego dozoru i wszystko było by okej gdyby nie pacjentka obok.
Pacjentka w stanie agonalnym. Z relacji babci kobieta umiera od dzisiejszego poranka. Przychodzi do niej multum ludzi, odprawiają jakieś ceremonie nawet gromnice zapalali!

Babcia nie ma spokoju. nie może położyć się spać, bo jak kobieta odpływa to córki wszczynają lament. Doszło do tego, że babia spała na korytarzu na krześle! Jednak nie to jest piekielne, bo mogę zrozumieć cierpienie rodziny w tych chwilach. Piekielny jest lekarz dyżurny, nie pozwolił on przenieść babci na inną salę mimo, że wie jak wygląda sprawa. Do babci i dziadka odnosił się chamsko i opryskliwie. Stwierdził, że szpital to nie hotel. Ok mogę to zrozumieć tylko dlaczego babcia nie może wypocząć i się leczyć, ponadto dlaczego babcia, będąca świadoma swego stanu, ma oglądać takie sceny?

słuzba_zdrowia

Skomentuj (27) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 294 (428)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…