Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#68424

przez (PW) ·
| Do ulubionych
W moim mieście jest sklep z kwiatkiem w nazwie. Lubię tam chodzić, bo jest blisko mojej siłowni i do tego ma duży wybór produktów bezglutenowych.

Kiedyś, gdy stałam już przy kasie, do kasjera podbiega rozwrzeszczane babsko. Bez przepraszam ani nic, przerywa kasowanie i zaczyna krzyczeć do kasjera.
- Pani! Co to mam być, chcecie mnie okraść? Ja się wam nie dam!
- Bardzo proszę o spokój - powiedział kasjer. - Czy może pani wytłumaczyć o co chodzi?
- To ty nie wiesz? Ile kosztuje ta kawa z gazetki, no ile?
- Przepraszam, ale nie znam cen wszystkich produktów z naszego asortymentu.
- Jak to nie? Kto dał ci tu pracę? Jeśli nie wiesz ile kosztuje kawa to ja Ci powiem: 15 złotych! A ja zapłaciłam 30 złotych!
- Proszę pokazać paragon, jeśli się faktycznie pomyliłem zaraz zwrócę pieniądze.
- Oczywiście, że się pomyliłeś, nie powinieneś tu pracować! - To mówiąc, rzuciła ma kasę paragon.
Kasjer studiował go jakiś czas. Faktycznie,jest kawa, zgadza się, kosztowała 30 złotych, ale za 2 sztuki.
- Ile sztuk kawy pani kupiła?
- Jak to ile dwie! Jeszcze się będzie pytał!
- A ile to jest 15 razy 2? - Odpowiedział kasjer z perfidnym uśmiechem.
- No 30 przecież każdy to wie.
W tym momencie pani krzykaczka zrobiła się czerwona jak burak. Coś szepnęła pod nosem. Jednak kasjer nie dał za wygraną:
- Proszę mi powiedzieć czy nadal powinienem tu pracować?
Jednak pani z prędkością światła wybiegła, już ze sklepu.

sklepy

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 269 (395)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…