Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#68454

przez (PW) ·
| Do ulubionych
O tym jak z super-szefa można w kilka miesięcy stać się szefem beznadziejnym i zmarnować w ten sposób całe wcześniejsze zaangażowanie i chęci pracowników.

Jak kiedyś wspominałam, pracuję w Żabce. Podkreślałam też że mam spoko szefa. Tak było....
Zarówno ja i koleżanka A. "robiłyśmy swoje i coś ponadto" bez żadnych poleceń. Ja znam tą branżę, swego czasu nawet "kierownikowałam" w zdecydowanie większym sklepie (15 osób załogi a nie jak tutaj 3). Tak więc widzę i wiem co jest do zrobienia, czym trzeba się zająć i jakie są priorytety. A. może tego na początku nie wiedziała, ale złapałyśmy dobry kontakt, jest bardzo pracowita i zaangażowana, i nie pracuje ani mniej ani gorzej ode mnie.

A teraz meritum:

1. Bądź szefem - kumplem dla wszystkich nowych pracowników. Pokazuj im jak olewasz sam obowiązki. Na pewno nie przejmą od Ciebie tych zwyczajów. Kiedy starzy pracownicy narzekają na młodych, obiecaj że się tym zajmiesz po czym ...dalej bądź szefem kumplem, i obciąż stare pracownice obowiązkiem wykonania tego czego nie zrobili nowi. Powtarzaj ten schemat za każdym razem kiedy coś jest nie tak.

2. Zafascynuj się koleżanką prowadzącą sąsiednią Żabkę, do tego stopnia, że zostawiasz 1 pracownicę z nierozpakowaną dostawą (12 palet) bo koniecznie musisz pomóc koleżance która dostała AŻ 3 palety. Spędzaj tam u niej więcej czasu niż u siebie, niezależnie od tego jak bardzo jesteś potrzebny.

3. Zafascynuj się sposobem zarządzania pracownikami przez koleżankę, czyli "wy zapier...cie, ja jestem groźny szef który nic nie musi". Stosuj to tylko wobec starych pracowników. Nowi jak się opier...li, tak sie dalej opier...ją.
Przestań pomagać na sklepie. Zostaw 1 osobę na wieczór z pustymi półkami z piwem, chipsami i napojami i promocją do rozłożenia. Bo przecież Ty odbębniłeś już 8h (głównie na telefonie, wymiana sms z koleżanką i tego typu bardzo ważne zajęcia).

4. Przestań wieczorem odbierać telefony od pracowników będących aktualnie w sklepie, albo ich sucho spławiaj. Tak jak koleżanka, której pracownice boją się do niej dzwonić wieczorem. Co tam, przecież masz wolny czas. A że w sklepie mogło się stać coś poważnego... oj tam od razu.

5. Wiesz że aktualny nowy jest słaby i nie ogarnia. Nie zauważaj że niczego nie zrobił, zostaw go na cały dzień samego, po czym wpadnij i wyjdź po godzinie niczego nie sprawdzając. A co tam, speedymika ogarnie przecież, jak zawsze. (otóż nie).

Aktualnie szukam nowej pracy. Już mi się nie chce tak jak się chciało. Nie przerosła mnie praca, ale szef, który stał się naprawdę kiepskim szefem. A były czasy kiedy po jego zmianie było tyle rzeczy ogarnięte na sklepie, że poprzeczka dla mnie (nie wypada zrobić mniej niż szef) była ustawiona wręcz na granicach możliwości. Aż miło się pracowało....

sklepy

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 220 (312)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…