Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#68467

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia z poniedziałku. Akurat w Krakowie pogoda była taka sobie, więc stwierdziłem, że pojadę do pracy samochodem. Wracając miałem przyjemność porozmawiać z Policją. Ale za to jak!

Jechałem od Ronda Kocmyrzowskiego w stronę Wandy. Fajny, nowy odcinek, dwa pasy ruchu z obu stron. Przejechałem może z 300m a tu zza samochodów wyłania się Stróż Prawa i macha do mnie żebym się zatrzymał.

(P)olicjant: Dzień dobry, starszy (ktoś tam, ktoś tam). Czy Pan wie co Pan źle zrobił?
(J)a: Fotoradaru Pan nie ma, więc nie wiem co...
(P): Bo tam, 300m wcześniej jest przejście dla pieszych. Pan na przejściu wyprzedzał inny samochód. Za to jest mandat!
(J): Proszę Pana, nie pamiętam tego, wyjeżdżałem z ronda, więc miałem tam prędkość może 40km/h więc nie widzę problemu.
(P): Ale jakby tamtem samochód chciał kogoś przepuścić to Pan mógłby nie wyhamować! Mandat będzie!
(J): Powtarzam, jechałem zgodnie z przepisami, jeśli ma Pan jakieś zastrzeżenia, niech Pan robi co Pan uważa, ja nie mam czasu, bo jadę po córkę do przedszkola.
(P): Tak nie wolno! A w ogóle to ile Pan ma punktów na koncie?
(J): Jak Panu zależy, to niech Pan to sprawdzi, proszę się pośpieszyć.
(P): To w takim razie będzie 200pln i 10pkt karnych. Dokumenty poproszę!
(J): Ok, tylko niech tam Pan od razu zaznaczy, że mandatu nie przyjmuję, a w sądzie będzie Pan udowadniał, że złamałem jakieś przepisy.
(P): CO??!!?? Jak to Pan nie przyjmuje mandatu?
(J): Normalnie, nie przyjmuję...
(P): To jak tak... To niech mi to będzie ostatni raz!!

I sobie poszedł...

policja

Skomentuj (32) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 368 (572)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…