Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#68485

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Piekielność rzeczy martwych. Siedzę sama w domu, przeziębiona, od razu zaczęłam słyszeć jakieś szumy, świszczenia, zgrzyty. W pierwszej chwili zbagatelizowałam, na pewno katar w uszach gra, nawet śmiałam się sama z siebie, że słyszę głosy. Chwila spokoju i znowu, coraz głośniej. To już dziwne, na pewno nie w uszach. Kot chrapie? Idę sprawdzić - nie, nie śpi. A tu głośniej i głośniej. Mniej wiecej w rytmie oddechu, tak jakby obok stał dobry astmatyk. Rytmicznie, głośno, ze świstem an wydechu. Już naprawdę głośno, zaczynam sie bać. No bo co - nikogo nie ma, a tu coś ewidentnie dyszy mi nad uchem. Długa chwila paniki, na podstawie pisanych na gg wiadomości - 10min. Aż coś mnie tknęło, idę sprawdzić swoją hipotezę. Zgadlibyście, że termos z gorącą herbatą napełniany pół godz temu, który nigdy tego nie robił, wpadł na pomysł zassania sie? :D Myślałam, że go z miejsca za okno wyrzucę.

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 0 (44)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…