Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#68503

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Miałam dość przykry epizod w życiu - poważne podejrzenie nowotworu. Wyposażona w skierowanie od lekarza prowadzącego i kilka słów otuchy pobiegłam od razu do przychodni onkologicznej. Onkolog podjął decyzję o wykonaniu USG - ale w tej przychodni wykonywał też biopsje.

Nastał dzień badania, czekam więc na swoją kolej przed gabinetem razem z innymi pacjentami. Gros pacjentów stanowiły starsze kobiety (60+), z ich rozmów wynikało, że wszystkie mają mieć biopsję tarczycy, wszystkie też już to przechodziły. Pomiędzy tymi starszymi paniami siedziała też młodziutka dziewczyna, około szesnastoletnia, z mamą. Była widocznie zdenerwowana, bardzo blada, wykręcała ręce, szeptała że się boi... Jedna ze starszych kobiet zauważyła jej strach, więc zaczęła ją zagadywać - jaki zabieg, a dlaczego tak, a co porabiasz, jak w szkole, itd. Raczej nie działało to na dziewczynę rozluźniająco, więc kobieta zaczęła tłumaczyć mniej więcej tak:

- Nic się nie bój, dziecko. Ja biopsje mam dwa razy do roku. No nie będę cię oszukiwać, to boli (dziewczyna zupełnie zzieleniała), ale pomyśl ilu chorób można przez to uniknąć albo złagodzić. To trwa tylko chwilę, a daje ci dużą gwarancję wyzdrowienia. Ja jestem pewna że będziesz tu tylko raz, i okaże się, że jest w porządku. Zaufaj mi, dziecko.

Dziewczyna szepnęła tylko "Dziękuję".

W tym momencie ocknęła się inna z pacjentek. Spytała "A co, biopsja, tak?" - dziewczyna pokiwała głową. I pani zaczęła tyradę...
- O Jezu, jak to boli, ja to aż krzyczałam ostatnio! Ostatnio, co ja mówię, ja zawsze krzyczę! Boże! Ta igła jest taka wielka, tyle krwi było, dziecko, nawet nie wiesz jaki to ból! A jaki strach! I on jak tę igłę wbije, to jeszcze nią gmera! Boże, dziecko, nawet nie wiesz jak to boli! I po całym badaniu jeszcze kilka dni boli! I sine wszystko się robi! I krew leci! A jaki to ból! Ty się słusznie boisz, no straszne, mówię ci, straszne!

Dziewczyna się rozpłakała. Kilka innych osób syknęło na kobietę, żeby się zamknęła, a nie straszy dzieci, że każdy wie na czym biopsja polega, ale nie wolno tego demonizować, tylko uspokajać - baba zaczęła tylko na wszystkich fukać, "A co, ma nie wiedzieć? A potem się zdziwi w gabinecie!"

Chwilę potem dziewczyna została wezwana do gabinetu. Ciągle płakała. Na chwilę ucichła. A potem krzyczała.

przychodnia onkologiczna

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 345 (409)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…