Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#68543

przez (PW) ·
| Do ulubionych
O czytaniu Polaków ze zrozumieniem.

Z racji uprawy malin, oprócz zbioru owoców sprzedajemy także ich sadzonki. Do sprzedaży oferowana jest JEDNA odmiana maliny, ponieważ tylko taką posiadamy. Zysk z sadzonek niewielki, ale zawsze coś do kieszeni wpadnie. Cena od 5 lat taka sama, bez względu czy malina jest po 2zł/kg czy też jak w tym roku po 12zł/kg. Przez te kilka lat nazbierało się trochę, dlatego teraz z racji powtórki z rozrywki postanowiłem zamieścić trochę piekielności.
Historia właściwa będzie o potencjalnych klientach.

Rozwinięcie:
Tak więc "sezon sadzonkowy" rozpoczęty, zdjęcia oraz ogłoszenie następującej treści dodane:

Sprzedam sadzonki maliny XXX.
Termin odbioru sadzonek: od 1 października.
Zainteresowanych kupnem proszę o telefon po godz. 17.00*
Cena nie podlega negocjacji.**
Preferowany odbiór osobisty.
Istnieje możliwość wysyłki wg cennika PP. Koszty pokrywa kupujący.

* oprócz uprawy pracuję zawodowo, a w pracy prywaty nie da rady.
** cena jest najniższa ze wszystkich ogłoszeń o około 40-70 groszy/sztuka

Telefon zaczyna szaleć
[K]upujący, [J]a

1)
Godzina 7.00, tak... 7.00 Co z tego, że w ogłoszeniu prośba o telefon po 17.00. Zapewne K nie zauważył "1" w "17.00"

2) Klasyk nr 1.
K: Dzień dobry, ja chciałam zapytać czy ma Pani sadzonki maliny YYY?
J: Nie, tylko XXX.
K: To może odmiany ZZZ?
J: Tylko XXX, tak jak podane w ogłoszeniu.
K: Eeeee to tej nie chcę.
/TO PO CO DZWONISZ?/

3)
K: Dzień dobry, ja chciałem się dowiedzieć troszkę o uprawie malin.
J: Tzn? Co konkretnie?
K: No wie Pan, jak to sadzić, jakie pole trzeba mieć, czy trzeba pryskać, nawozić, przycinać itp?
/Myślę sobie laik chce sobie na działce posadzić, a nigdy nie miał/.
J: Zaczynając od początku. Musi mieć Pan przygotowane tzn dobrze nawiezione, a przede wszystkim odchwaszczone stanowisko. Sadzonki sadzi się......
K:........ bo wie Pan jak tak szczerze to nie chcę kupić żadnych sadzonek tylko chciałem się dowiedzieć na czym to w ogóle polega, ta cała uprawa malin. Wie Pan, nie? Bo tak widzę sporo jest ogłoszeń o sadzonkach malin, to pasuje wiedzieć po co ludzie je sprzedają. Także dziękuję za informację.Do widzenia.
/Właśnie po to ludzie dają ogłoszenie - żeby robić za centrum informacyjno-doradcze/

4) Klasyk nr 2.
K: Jak wezmę 1000 sadzonek to ile mi Pan opuści?
J: Cena nie podlega negocjacji.
K: No ale Panie, ja TYSIĄC sadzonek biorę!
J: Tak jak wcześniej mówiłem, cena taka jak w ogłoszeniu bez względu na ilość sadzonek.

5) Klasyk nr 3.
K: Panie! Ale czemu tak drogo? Sąsiadka w tamtym roku za 20 groszy kupowała.
/wtf?!?!/
J: To trzeba było w tamtym roku kupić.

6) Klasyk nr 4.
K: A czy można wysłać kurierem?
J: Tak, koszt przy tej ilości to 40 zł.
K: Dobrze.
J: To w takim razie w sumie będzie 140 zł.
K: Jak to 140?! Miało być 100!
J: Owszem, 100 za sadzonki a 40 dostawa.
K: To ja nie biorę jak trzeba płacić za przesyłkę...
/a co pisze w ogłoszeniu nt przesyłki?/

7) 20 września.
K: To jutro o której mogę przyjechać po sadzonki?
J: Proszę Panią po sadzonki zapraszam od 1 października, tak jak w ogłoszeniu.
K: Myślałam, że wcześniej mi się uda wynegocjować termin.
J: Niestety nie.
K: To ja nie biorę w takim razie.

Telefony przez cały dzień, mimo wyraźnej prośby o kontakt po 17.00, zapytania o inne odmiany to niestety standard...

I teraz nie wiem już sam. Czy ja nie potrafię dodać ogłoszenia czy ludzie nie potrafią czytać ze zrozumieniem?

gospodarstwo rolne

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 375 (427)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…