zarchiwizowany
Skomentuj
(1)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Prowadzimy w domu drzewo genealogiczne. Informacje czerpiemy z różnych źródeł: z archiwów państwowych, ksiąg parafialnych, czy z rozmów z rodziną. Któregoś razu na jakimś spotkaniu mój tata "wziął na spytki" jakąś staruszkę ciocię, a że program komputerowy którego używamy do porządkowania danych jest bardzo obszerny zapytał, kto był jej chrzestnym. Ciocia podała imię, po czym dodała rozmarzonym głosem "Jak szłam do I Komunii, to on mi przywiózł taką ciepłą chustę w kwiaty.
Jaką wartość musiała dla niej mieć ta zwykła chusta, skoro w taki sposób wspomina ja mając ponad 90lat. A dzisiaj? Oczywiście, zależy od domu, ale bardzo często nie ma play station, to jakby nie było nic. I to uważam za piekielne.
Jaką wartość musiała dla niej mieć ta zwykła chusta, skoro w taki sposób wspomina ja mając ponad 90lat. A dzisiaj? Oczywiście, zależy od domu, ale bardzo często nie ma play station, to jakby nie było nic. I to uważam za piekielne.
Ocena:
5
(43)
Komentarze