zarchiwizowany
Skomentuj
(9)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Małżonek mój wybrał się dziś na badania psychotechniczne. W obowiązkowym pakiecie miał badanie wzroku. Wchodzi do gabinetu i już w drzwiach pani lekarz (PL) nakazuje zdjęcie kurtki. Mąż posłusznie zdejmuje i wiesza na (jakby się mogło wydawać do tego celu przeznaczonym) wieszaku.
PL -Co pan robi?! Nie tutaj! Na krześle!
Zdezorientowany chłop wiesza kurtkę na krześle...
PL -No co pan! Nie na tym, na tym obok!
ok, kurtka powieszona, pacjent zdezorientowany.
I teraz piekielność;
Małżonek z wrażenie nie założył swoich okularów. Badania przeszedł mimo to bez zastrzeżeń. Ot, możesz być ślepy ale jak zakład za badania zapłaci to dopuścić do roboty trzeba.
PL -Co pan robi?! Nie tutaj! Na krześle!
Zdezorientowany chłop wiesza kurtkę na krześle...
PL -No co pan! Nie na tym, na tym obok!
ok, kurtka powieszona, pacjent zdezorientowany.
I teraz piekielność;
Małżonek z wrażenie nie założył swoich okularów. Badania przeszedł mimo to bez zastrzeżeń. Ot, możesz być ślepy ale jak zakład za badania zapłaci to dopuścić do roboty trzeba.
słuzba_zdrowia
Ocena:
73
(141)
Komentarze