Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#69468

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jestem w trakcie kursu na prawko, wyjeździłam już połowę godzin i chyba idzie mi całkiem nieźle :)

Kończyłam dzisiaj jazdę i wracałam już z instruktorem do domu przez miasto. Wiadomo, ograniczenie do 50, staram się jechać w granicach 45-50 km/h. Dwupas w obie strony przedzielony pasem zieleni, nigdzie ciągłej, za mną karczek w beemce i poza nim pusta droga. Nagle słyszę trąbienie. Na mnie. Jako że chamstwa nie toleruję, zwolniłam do 35 i czekałam, aż gość raczy mnie wyprzedzić, co nie powinno być problemem zważywszy na warunki.

Karczek zjechał na lewy pas, zrównał się ze mną, wystawił środkowy palec, przejechał tak kilka metrów, po czym zjechał na mój pas i... zahamował. Awaryjnie.

Nie ze mną te numery, refleksu zazdrości mi mój własny kot, udało mi się zatrzymać bez wjeżdżania gostkowi w kuper. Koleś jak to zobaczył, ruszył z piskiem opon i zwiał. Ja cała w nerwach nie zwróciłam nawet uwagi na numery, instruktor obiecał, że zajmie się sprawą.
Karczek chyba zapomniał, jak sam się uczył...
A to nie jedyny piekielny numer, jaki potrafią wykręcić starzy kierowcy kursantom. Czyżby ogromna, świecąca Lka na dachu była mało widoczna?

prawo_jazdy piraci_drogowi

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 282 (390)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…