Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#69623

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Okazuje się, że ok. 75% moich sąsiadów to skończeni i wiecznie niezadowoleni malkontenci oraz typowe janusze.

Wspólnota zaplanowała generalny remont bloku(w poprzednich historiach niektóre projekty opisałem), mieszkańcy WSZYSCY jak jeden mąż przyklepali, radocha, że fajne, że nowocześnie.
A teraz narzekania, że oni chcą odwołać zarządcę, bo "jest głupi", "za dużo wydał" itp.. Przy czym ŻADEN nie powie o swoich zastrzeżeniach facetowi wprost, za to siedzą i mielą ozorami pod klatką i to tak, ze wszystko słychać przez ściany(mieszkam na 2 piętrze)...

Była zakładana telewizja-państwowa, a więc darmowa. Tylko kabelek do gniazdka wsadzić i hurra-ogląda się za free.
-"Ale po co to komu, jo i tak nie oglądam telewizji, to inni też sobie bez niej radę dadzą."
-"Źle zrobił! Po co teraz ją zakładać! Za trzy miesiące niech założą, jak mi się umowa na satelitarną skończy!"
-"A mi to dodatkowe gniazdko przeszkadza w ścianie, bo sobie sofy nie mogę całkowicie do ściany dosunąć."

Nowe domofony elektroniczne-wejście na klucz lub kod. Ściągacz do drzwi, żeby nie były otwarte jak do obory. No i nowiusieńkie drzwi-metalowe, zamiast starych, drewniano-plastikowych.
-"A te drzwi są głupie, bo klucz trzeba nosić i w ogóle to ja wklepać tego kodu nie umia."
-"A te drzwi na sam klucz to były lepsze, bo kodu nie trzeba było się uczyć na pamięć(przy czym kobieta zdawała sobie sprawę z tego, że nie trzeba znać kodu, by otworzyc drzwi kluczem)"
-zostawianie wycieraczki gumowej podważając tym samym drzwi przed zamknięciem. W efekcie drzwi się podniosły i odkształciły. Reakcja babska, które mimo upomnień wielu ludzi, z uporem maniaka zostawia drzwi otwarte na oścież, w tym i na noc, gdzie aż pi*ga zimnem na klatce i wieje pod drzwi? "A te drzwi kijowe są, szybko się psują. Gdyby były porządne, to by się nie psuły!"
-nagminne odkręcanie ściągacza "A bo roweru nie ma jak wnieść przez ten ściągacz!"-powiedziane przez faceta, który cały czas jest obrabiany przez innych mieszkańców za plecami za to, że wiecznie pakuje rower na klatkę, blokując tym samym przejście(mieszka nade mną, więc nie mam problemu), co zmusza człowieka do przeciskania się, przy czym typowe grube babuszki lat sześćdziesiąt wzwyż o metrze szerokości nie mają możliwości przejścia.

Kolor bloku-wcześniej różowo-sraczkowaty, teraz brązowo-kremowy, wpasowany w otoczenie.
-"A bo kolor mógłby być lepszy. Jaki? Ja nie wiem, paaanie, ja się nie znam."
-"Ja bym lepiej ten blok ocieplił, bo taniej! Wdzielibyśmy mojego brata i jakoś tam zrobili!"(już widzę siedemdziesięcioletnie dziadki ocieplające blok)
-"Ale to głupio zrobił! Przepłacił! Wiadomo, że się nie ociepla bloku, bo to przeżytek, tylko wymienia instalację CO na wydajniejszą! i wtedy jest dwa razy cieplej, a nie jakieś "STEREOPIANY"(najbardziej wku*wiające słowo jakie słyszałem)."

Chyba zarządca długo nie pociągnie. Widocznie im bardziej pasuje opasły pięćdziesięciolatek przeżerający pieniądze wspólnoty za siedzenie i pierdzenie w stołek, niż młody, mający kontakty i modernizujący blok zarządca.

PS: Jak jeszcze było ciepło, siedzieli i narzekali na dworze, siedząc na nowiusieńkich, ładnych ławkach z oparciem założonych dzięki...zarządcy.
I to ja jestem chamem, bo mówię wprost, co mi nie pasuje.

wspólnota

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 19 (71)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…