Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#69746

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia zasłyszana od znajomego, studiującego geologię. Stwierdził, że czas wyjść do ludzi po iście piekielnej sesji w mieście Poznań. Do dziś na każdej posiadówie wspominamy jego wypad jako jedną z tych śmiesznych historii, by rozweselić atmosferę. :D

Sobota wieczór, na potrzebę historii nazwijmy mojego przyjaciela Marek. Tak więc Marek i jego znajomi zdecydowali się wybrać do jakiegoś pubu, potańczyć, zrelaksować się i coś wypić. Jako że Marek ma dziewczynę, nie podbija do każdej laski, jak to niektórzy czynią. W którymś momencie wszedł po prostu na parkiet potańczyć. Wszystko spoko, dopóki jedna z dziewczyn (lekko podpita, ale nie do przesady) zaczyna go zagadywać. Piekielna zaczęła rozmowę niewinnie:

(P): Hej.
(M): No hej.
(P): Dobrze tańczysz, jestem (tu podaje imię).
(M): A ja Marek. Ty również.
(P): Z jakiego kierunku jesteś?
(M): Z geologii.

Na samo słowo „geologia” Piekielna wpadła w szał i dała 3 razy z liścia biednemu Markowi. On oczy jak 5 zł, zdziwiony pyta, „dlaczego?”. Odpowiedziała krótkie „sp*******j”, po czym odeszła do swoich koleżanek.

15 min. później podeszła jedna z jej koleżanek, która widziała całą akcję i zaczęła przepraszać, ponieważ była miłość Piekielnej również studiowała geologię...

uslugi

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 194 (320)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…