Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#69856

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Będzie to historia o piekielnej sprzedawczyni. Wyprowadziła mnie z równowagi aż dwa razu, trzeci raz się tam nie pofatyguje ;)

Pierwsza sytuacja miała miejsce kilka lat temu, wybrałam się z mama na zakupy, a przy sklepie spożywczym jest mały sklepik z ciuchami, butami, torebkami i jeszcze kilkoma szpargałami. Na wystawie spodobała mi się torebka, pamiętam do dziś, ładna brązowa, w moim typie, od razu przykuła moją uwagę. Jak weszłyśmy do sklepu, po wyoglądaniu jej na każda stronę, byłam zdecydowana na zakup. Ale jak to bywa z kobietami, jak się odwróciłam zobaczyłam równie urocze buciki też w brązie. Wtedy wywiązała się taka oto rozmowa: [J] - ja [M] - mama i [P]- piekielna.
[J] - patrz mama jakie ładne buciki i jak pasują do tej torebki
[M] - no masz racje, przymierzaj!
No i tu wejście smoka miała piekielna!!
[P] - CHYBA ZWARIOWAŁYSCIE!!!!! NIE NOSI SIE JUŻ TOREBKI POD KOLOR BUTÓW, ANI BUTÓW POD KOLOR TOREBKI!!!! <widocznie to nie to samo> TO JUŻ DAWNO NIE JEST W MODZIE!!!!
To było tak wywrzeszczane, że tylko popatrzyłyśmy z mamą na siebie, odłożyłam torebke na stół i nawet grzecznie się pożegnałam.

O niemodna ja!

Po tym incydencie omijałam ten przybytek przez dlugi czas, ale wczoraj byłam też na zakupach i stwierdziłam, że a co tam. Może miała wtedy gorszy dzień, czy coś? Miałam konkretny zakup, a nie chciało mi się do miasta jechać kawał drogi. Popatrzyłam po półkach i zdecydowałam, że jedak zapytam:
[J] - potrzebuje zwykłe czarne rurki, czy dostane je u Pani? - Piekielna popatrzyła na mnie z rządzą mordu w oczach i niemalże kipiącą nienawiścią odpowiedziała:
[P] - ZWYKŁYCH spodni to Ty na pewno u mnie nie dostaniesz. To są spodnie po 109 złotych!!!
Powinnam obrócic się na pięcie i wyjść, ale przemilczałam te uwagę i poprosiłam o pokazanie mi tych niezwykłych spodni, a nóż zamek złoty, czy inne diamenty wszyte w nogawki.
[J] - ale to są cygaretki, ja potrzebuje klasyczne spodnie.
[P] - jak się nie znasz to się nie odzywaj!!! Widziałaś kiedyś cygaretki?!!! *
Nke dałam za wygraną, na wieszaku w innym miejscu dostrzegłam takie o jakie mi chodziło, niestety jakies dwa rozmiary za małe
[J] - o takie coś mi chodzi, ma Pani może większe??
[P] - NA CIEBIE????!!!!!! **
Fanfarów nie będzie, obróciłam się na pięcie i wyszłam.
* to były cygaretki.
** mam rozmiar 38.

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -5 (25)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…