Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#69898

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jestem bezglutenowcem. Nie ze względu na modę, ale z konieczności. Od jakiegoś czasu korzystam z tzw. Cateringu dietetycznego. Nie mam czasu na gotowanie, a tak mam jedzenie pod drzwi biura.

O diecie wspominałam już przy zamawiania cateringu, zaznaczyłem, że nie mogę też papryki. Szefowa restauracji powiesiła informację o produktach zakazanych w kuchni. Co dostałam dziś na obiad?

Indyka obsypanego chili i kaszę pęczak. Niestety zjadłam kawałek mięsa, co zaskutkowało uczuleniem. Kaszy nawet nie ruszyłam. Po telefonie do szefowej dostałam nowe danie, jednak za poprzednie zostałam poproszona o zapłatę. Odmówiłam, ponieważ nie zjadłam, a napoczętego mięsa nie będę oddawać. Szefowa w przygotowaniu posiłków z alergenami nie widzi problemu.

uslugi

Skomentuj (29) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 243 (375)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…